PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=33128}

Życie za życie

The Life of David Gale
7,8 108 491
ocen
7,8 10 1 108491
7,0 10
ocen krytyków
Życie za życie
powrót do forum filmu Życie za życie

Bardzo naciągany

ocenił(a) film na 4

Tak się zastanawiam czy na dzień dzisiejszy wystarczy mi klasy, aby w sposób konstruktywny zjechać ów "dzieło" od góry do dołu, czy też popuszczając wodze fantazji, dam
się ponieść emocjom. Pierwsze co w ogóle uderzyło mnie w tym filmie to abstrakcyjność,
tworzenie nierealnych obrazów rzeczywistości, rozumiem kwestionować słuszność tej kary,
ale czynić to w tak groteskowy sposób i pogrywać sobie z intelektem widza, toż to kpina!
Sztuczność emocji, poczynając od wymuszonego płaczu Winslet na dzikich skurczach twarzy
kończąc. Film jest tendencyjny i narzuca nam z góry założony punkt widzenia, populistyczne
kino niczym polska polityka, od zamysłu do efektu poprzez głupotę i łatwowierność ludzką.
Jeżeli ktoś lubi łatwe kino bez refleksji, ukrywające się pod przykrywką kina ambitnego jak
najbardziej polecam, lecz jeżeli w Twej naturze leży używanie mózgu w celu w którym został
on stworzony, wówczas stanowczo odradzam. 4/10

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 4
emel3323

Brodzik intelektualny w jakim przyszło Ci egzystować stanowczo koliduje z moimi imperatywami, więc dalsza polemika z Twoją jakże zacną osobą nie ma sensu, pozdrawiam ozięble. :)

ocenił(a) film na 9
Dark_Sider

oklepany tekst, współczuję braku kreatywności podejścia do życia. Powodzenia.

ocenił(a) film na 4
emel3323

Ty sam jesteś oklepany parafrazując coś mądrego naklepał parę linijek wyżej. Ja rozumieć, polska mowa ciężka być, składnia, et cetera, ale od czego są słowniki, zalecam bliższe spotkanie z ich lekturą. Jak masz zamiar obrzucać ludzi błotem to muszę Cię zasmucić, pomyliłeś fora. Jak jesteś takim frustratem to zamiast anonimowo obrażać ludzi, zacznij uprawiać jakiś sport, ja osobiście proponowałbym jakąś formę boksu, bo jak dostałbyś parę razy - kolokwialnie rzecz ujmując - po pysku to byś nabrał więcej pokory do życia i szacunku do innych. Powodzenia.

ocenił(a) film na 9
Dark_Sider

Słuchaj drogi użytkowniku a raczej czytaj. Napisałeś tak starą oklepaną formułke w celu osiągnięcia nie wiem czego. Jeżeli już ją pisałeś to mogłeś w oryginale, bo twoja wersja tego tekstu jest gorsza niż remix gracjana. Nie uderzaj mnie tu tekstem o słownikach, bo to że zjadłem i nie świadczy o mojej skromnej wiedzy o pisowni. Jesteś ewidentnie sfrustrowanym X - latkiem, który czegoś w życiu ma mało albo nie miał wogóle i próbuje zrekompensować sobie to czy owo komentarzami. Ja napisałęm na tym serwisie może z 5 komentarzy a 4 pozytywne do filmu, ten jest 5-ty. Nie obrażam anonimowo ludzi, podaj maila wyśle Ci adres spotkamy sie pogadamy i powiem Ci to samo. Sport uprawiam i to często, głównie futbol. Boks uwielbiam, ale nie pcham sie do niego, bo nie lubie przemocy, a po 2 bałbym sie, że kiedys wpadne w furię i zabije kogoś takiego pokroju jak Ty. Siedzi, pier*oli, smuci i mądruje. Kolokwialnie rzecz ujmując, przeżyłem tyle w życiu, że pokory do życia mogę zacząć Cie uczyć, a szacunku napewno nie otrzymasz bo nie zasługujesz. Żegnam pozdrawiam bez odbioru.

ocenił(a) film na 4
emel3323

Czytam, czytam, aczkolwiek oczy niemal mi krwawią od nonsensów jakie tu wypisujesz. Widzisz, przynajmniej jestem w stanie zrozumieć znaczenie tych słów i zastosować je wg własnego uznania, Twoja ocena nie ma dla mnie żadnego znaczenia w tym wypadku. Problemy z językiem dalej niezażegnane, ponownie odsyłam do lektury.
O nie, nie, proszę mi tu niczego nie imputować i odwracać kota ogonem, wnoszę o monopol na słowa przeze mnie wypowiedziane ponieważ nie lubię takich naiwnych a zarazem infantylnych gierek. Abstrahując chciałbym również abyś poprzestał zabawy w psychologa, który nic z grubsza nie wie o moim życiu i dalece mija się z prawdą.
Cieszy mnie to niezmiernie, aczkolwiek widać, że dalej nie zrozumiałeś sensu istnienia tego forum, ludzie Twojego pokroju wprowadzają z racji tego straszny zamęt na FW. Nie bądźmy naiwni, może mam Ci podać numer buta do tego? Nie rozdaje moich prywatnych danych obcym osobom a w szczególności takim napinającym się. W pierwszym komentarzu dałeś popis tego na co Cię stać, w prawdziwym świecie (jak i tutaj) nie toleruje chamstwa, więc nie byłoby najmniejsze szansy na spotkanie. Właśnie wypisałeś groźby karalne (których oczywiście się nie boję, pewnie znasz to przysłowie: "Krowa która dużo muczy, mało daje mleka"), więc radziłbym panować nad językiem tudzież klawiaturą albo spotkamy się, ale w sądzie (bardzo łatwo jest Cię namierzyć, ponieważ zostawiłeś swoje ip dodając komentarz).
Przykro mi, ale nie jestem w stanie uwierzyć w takie bajki wyssane prosto z palca, jeżeli ktoś ma potrzebę opowiadania o swoim "udanym" życiu pozostając anonimowym do osoby potencjalnie znienawidzonej to na samym starcie zapala mi się czerwona lampka z napisem "łgarz".
Najwidoczniej nie przeżyłeś, bo dalej piszesz głupotki, pozdrawiam. ;)

ocenił(a) film na 3
Dark_Sider

Wiem, że odkopuje. Jednak muszę wyrazić zdziwienie nad tego typu osobnikami w naszym społeczeństwie.

emel3323

Hah, nieźle sobie radzisz z narcyzami ;] Pozdro dla Dark_Sidera

ocenił(a) film na 4
321akrew

Obrażanie ludzi to dobry sposób radzenia sobie?

Dark_Sider

W Twoim przypadku tak

ocenił(a) film na 4
321akrew

Warto by było abyś uzasadnij swą wypowiedź, bo póki co stosunkowo trudno jest mi zrozumieć Twój tok rozumowania. Jestem przychylny opinii, iż niczym się nie różnisz od jakże "inteligentnego" kolegi, ba! nawet pokusiłbym się o stwierdzenie, że jesteście jedną i tą samą osobą... było już wiele takich przypadków na FW.

Dark_Sider

Boże mój, co za troll z Ciebie. Zachowujesz się jak 14 latka, która naczytała się Solarisa albo innego niezwykle głębokiego dzieła niezwykle wysublimowanego pióra. Twoim celem tutaj jest przekonanie wszystkich, ze jesteś inteligentniejszy/a od kogokolwiek na całym świecie i kłucenie się o każde słowo, a wszyscy wiemy, że mamy w dupie twoje opinie. A teraz, żeby nie wyjść na hipokrytę ("nie obchodzą nas twoje opinie i będę Cie o tym przekonywać") więcej tutaj nie napisze.

ocenił(a) film na 4
321akrew

To są tylko Twoje pochopnie wyciągnięte wnioski, ponadto widzę, że zostało Ci udzielone jakieś absolutorium skoro mówisz za wszystkich. Ja napisałem tylko co sądzę o filmie, zostałem zaatakowany za odmienność opinii i odbiłem piłeczkę, Twoim zdaniem to jest trollizm? Dla Ciebie pewnie każdy kto dba o język, którym operuje jest ćwierć-inteligentnym narcyzem narzucającym innym swoje zdanie. Poczytaj sobie wątek dokładnie i się nad sobą zastanów...

ocenił(a) film na 7
Dark_Sider

podzielam opinię - zakończenie można przewidzieć już na samym początku ;/ film dla przeciętnego odbiorcy, poza tym, kilka wątków które nic nie wnoszą min. walizka z pieniędzmi....

ocenił(a) film na 8
sylwunia0807web

Jeśli przewidziałaś zakończenie,to jesteś geniuszem.Pieniądze miały być pośmiertnym prezentem dla syna i żony w celu poprawy wizerunku ojca.

ocenił(a) film na 7
jacpod

Zgadzam się z Dark_Sider, chociaż jestem absolutnie 'nie' za karą śmierci, ten film mnie trochę poirytował. Z góry narzucał człowiekowi, aby stanął po stronie walczących za zniesieniem kary śmierci, nie zmusił w ogóle do własnych przemyśleń, tylko manipulując emocjami narzucił "właściwy" dla filmu tok myślenia. Wydaje mi się, że będzie po oglądnięciu łatwym narzędziem, argumentem dla ludzi, dyskutujących o karze śmierci, choć nie opiera się na jakimś większym realizmie. Ten film pobudza okropnie emocje i na początku naprawde mnie przekonał, ale teraz -oglądalam go wczoraj- mam wrażenie że po prostu mnie chciał zmanipulować. Takie jeżdżenie po emocjach i przestawianie niektórych kwestii bardzo subiektywnie jest po prostu nie fair w stosunku do widza. Nie zdziwilabym sie, gdyby był po prostu wyprodukowany przez jakiś aktywistów walczących o zniesienie kary śmierci. Chociaż, powtarzam, jestem za wprowadzaniem tejże kary, to starając się obiektywnie patrząc na ten film po prostu uważam, że nie jest ok. Niemniej oceniłam go na dobry, bo sam pomysł i takie techniczne rzeczy są bardzo dobre.

ocenił(a) film na 8
zulula

Przed obejrzeniem filmu byłem gorącym zwolennikiem kary śmierci i po obejrzeniu...pewnie was zaskoczę...nadal nim jestem, pomimo to uznaję argumenty twórców filmu za trafne. Historie filmowe muszą być wyolbrzymione, bo inaczej by nie oddziaływały w taki sposób w jaki oddziałują. Czy ktokolwiek przejąłby się historią gdzie są wyraźne dowody od początku do końca, że pan X jest niewinny, a i tak go uśmiercą? Ja nie. Dla fanów realizmu filmowego, polecam filmy dokumentalne albo wyjście z domu. Życie jest wystarczająco realistyczne, czasami wolę oderwać się w świecie książki lub filmu. Czy Zielona Mila była naciągana? Nawet bardzo, a to jedna z najlepszych ekranizacji w historii kina. Czy Skazani na Shawshank był filmem naciąganym? Nawet bardziej niż Zielona Mila. Może Lot nad Kukułczym Gniazdem nie był naciągany? Tak jak wcześniej wspomniałem, filmy są naciągane i to nie oznacza, że są złe. Potrafię zrozumieć jeżeli ktoś powie, że film mu się kompletnie nie podobał, daje 1 i tyle, koniec historii. Natomiast kiedy ktoś mówi, że coś jest słabe, beznadziejne, przerysowane, bez polotu (czy jakikolwiek inny inwektyw, który można odnieść do filmu) to robi mi się smutno.

ocenił(a) film na 4
morli

Porównywanie klasyki nie ma żadnego sensu... filmy, które wymieniłeś już dawno okrzyknięto kultowymi. Generalnie chodzi o fabułę, historię danego człowieka, w tym filmie strasznie mnie to uderzyło, dlatego też uważam, że jest naciągany. Tak jak ująłem to parę postów wyżej na siłę chcieli utworzyć atmosferę patosu, poświęcenia, ale im to nie wyszło w moim przekonaniu. Nie można patrzeć na każdy film przez to samo szkiełko, pozdrawiam. :)

ocenił(a) film na 8
Dark_Sider

Dlaczego porównanie nie ma sensu? Może kiedyś ten film też zostanie okrzyknięty kultowym. Były już takie sytuacje, że film był objeżdżany od góry do dołu tuż po wydaniu, a po kilkudziesięciu (ew. kilkunastu) latach był uznawany za genialny. Wiem, że nie jest to zbyt profesjonalne bez podania przykładu, ale wiem, że film był wymieniany w temacie o Złotych Malinach przy jednym z filmów, które ostatnio widziałem więc jeżeli Ci zależy to odnajdę ten temat i tytuł. O ile moim zdaniem fabuła nie był strasznie naciągnięta, to jedyna rzecz, która mi się nie spodobała w filmie to to, że przeciwników kary śmierci nie stawia w zbyt dobrym świetle. No chyba, że chcą być uważani za lekko obłąkanych, o ile mogę zrozumieć Constance, to kompletnie nie rozumiałem decyzji Davida. Przecież jego życie nie musiało się tak tragicznie zakończyć. Rozumiem oddanie sprawie, ale jego śmierć tak naprawdę nic nie zmieniła. Może tak to miało wyglądać, może to było drugie dno. W każdym razie nadal uważam, że film był dobry (sensu stricte, że mi się bardzo podobał, bo nie posiadam miary, aby ocenić "jak bardzo film jest dobry"). Poza tym moja ocena opiera się głównie na grze aktorskiej za to daje 6 punktów, a później po 1 punkcie za muzykę, scenariusz, reżyserię. Ostatni i najważniejszy punkt jest za to czy film mnie przekonał, ten mnie nie przekonał.

PS. Myślę, że jest to jałowa dyskusja z racji, iż wiem, że nie przekonamy się wzajemnie, a w przeciwieństwie do niektórych na tym forum, nie mam zamiaru przechodzić w osobiste wycieczki. Pozdrawiam, bez odbioru.

ocenił(a) film na 4
morli

Nie przekonamy się, aczkolwiek na tym właśnie to polega żeby podyskutować sobie w sposób kulturalny na różne tematy związane z filmem. Odmienność zdania w moim przekonaniu jest bardzo istotna, ponieważ każdy widzi świat troszeczkę inaczej a to już samo w sobie jest ciekawe. Bardzo często na FW ludzie - kolokwialnie rzecz ujmując - obrzucają się tutaj błotem i skaczą sobie do gardeł, ja chamstwa nie toleruję i tolerował nie będę, w Twoim przypadku było inaczej, pozdrawiam. :)

ocenił(a) film na 7
zulula

Akurat wg mnie ten film ośmieszył przeciwników kary śmierci, tych konkretnych (co jest może nawet niesprawiedliwe wobec ogółu takich ruchów - choć tego nie wiem, przypuszczam, że mogą tam być ludzie zupełnie również normalni). Ukazał ich jako totalnych oszołomów z poukrywanymi przesłankami takich a nie innych postaw, a potem i czynów.

Na początku jest jeszcze OK - bo mamy parę intelektualistów zaangażowanych w sprawę. Akurat padło na karę śmierci, co nie dziwi - w końcu rzecz się dzieje w Texasie. Wiadomo, że człowiek który już zaspokoił niższe potrzeby sięga po jakieś drogi samospełnienia, zdobycia uznania, często z egoistycznych pobudek zaczynając czynić niby altruistycznie dobro. W końcu kto, jak nie Ja? Mamy tu zatem popularnego profesora zasłuchanego w tembr własnego głosu, w wolnym czasie popijającego z młodzieżą. Moralistę, który w toalecie p**przy studentkę, która robi to dla własnego celu, i co osiąga grając na próżności swego obiektu (od początku nie o ocenę mi chodziło, a o Pana). Studentka jest na dodatek chyba z tych nie najbardziej kumatych, w końcu ją z tej uczelni za coś wyrzucono...

W rezultacie już i tak dość żałosny (IMO) gość ewoluuje, a raczej jego sytuacja. Rodzina go zostawia, do zawodu wrócić nie może, dawni studenci go unikają. Zero szacunku. Upadek społeczny. Nic tylko się za...pić. W pewnym momencie mówi dziennikarce, że czeka na śmierć - i właśnie o to chodzi, że naprawdę czekał. Znalazł sobie wyjście z beznadziejnej sytuacji z twarzą, ba - nawet twarzą bohatera. Zamiast popełnić samobójstwo jak przeciętny zjadacz chleba, postanawia zostać męczennikiem. W sumie na jedno wychodzi.

Druga bohaterka to śmiertelnie chora aktywistka, która ma dziękczynny stosunek do życia, bo sama wie, że długo nie pożyje. Też ma zatem potrzebę zbawienia świata, przydania jakiegoś sensu swojemu schorowanemu żywotowi. Razem z nawiedzonymi kolegami niewiele w sumie ryzykując (jeden jest świrem, drugi stracił chęć do życia - a nawet możliwość godnego życia, wiodąc żywot profesora by się na taki scenariusz nie pisał) wpada na głupi pomysł, który podbudowany jest jakimś dziwacznym przekonaniem, że niby ośmieszają system prawny. Przecież tu nikogo nawet nie wrobiono, nie skazano niewinnego, skazano osobę, która dała się skazać bo chciała. Bo sama fabrykowała dowody. Gwałtu nie było, seks który miał na to wskazywać - był. Śmierć była - z tym, że kobieta popełniła samobójstwo tak by zasugerować morderstwo. Ukazuje to co najwyżej, poziom jakiejś niebywałej pomysłowości i premedytacji, której śledczy nie brali pod uwagę, bo czemu mieliby brać?

W rezultacie chora popełniła jakiś rodzaj eutanazji, upadły profesor zamiast się zapić - zrobił z siebie męczennika, także w oczach syna, którego jeszcze ustawił na życie. Czy ośmieszyli karę śmierci? Nie. Czy taka była w ogóle ich intencja? Na pewno nie w czystej postaci.

ocenił(a) film na 7
creep_

Dodam tylko, że sama postać Linney zarzuca profesorkowi butę, którą później wykorzystuje. Nie znam intencji reżysera, ani Jego poglądu na karę śmierci. Ja to odbieram jak paszkwil. Film byłby lepszy, gdyby ukazał na końcu scenę, w której Nasza dwójka (trójka) decyduje się na ten krok. Powinno wyglądać to jakoś tak:

Spacey (zapijaczony manager sklepu): Spotkałem dzisiaj swoją studentkę, uciekła na mój widok. A przecież byłem taki cool, lubiany - pamiętałem ich imiona i w ogóle. Potem zadzwoniłem nachlany do syna - przestraszony odłożył słuchawkę. Nie mam po co żyć.

Linney (posiniaczona, słaba): Umieram. Boję się śmierci. W tej cholernej fundacji też mi nic nie wychodzi. Gdyby znaleźć tego jednego niewinnego straceńca.

Oboje smutni, przegrani - odzyskują wigor planując własną śmierć. Tak naprawdę najpierw dla siebie. A potem dla sprawy, która na pewno motywuje, dodaje odwagi, pozwala wytrwać w przekonaniu do końca, ale tak naprawdę jest to samobójstwo ze zrezygnowania, ubrane w ładniejsze szaty. Nawet jakaś autocenzura, pozwalająca nie nazywać rzeczy po imieniu, objawiając własną słabość. Nie - oni są przecież silni, będą walczyć o własne przekonania.

Przyznam, że dla mnie te postaci są mocno antypatyczne, irytujące i / bo nieszczere. Również ta dziennikarka. Najmniej przeszkadza mi ten świr w kapeluszu bo od początku do końca jest świrem, a nie jakaś pozą - z misją zbawiania świata (Linney, Spacey, Winslet).

ocenił(a) film na 5
Dark_Sider

Dark_Sider masz rację, że film jest naciągany. Prawie tak bardzo jak twoja erudycja. Pozdrawiam, i żeby ci słownik z kolan nie spadł :)

ocenił(a) film na 4
luzerr

Dzięki ci Posejdonie, że nad naszymi przerośniętymi pod kątem wyrażania ego czuwają wciąż takie osoby jak luzerr, pozdrawiam. :)

ocenił(a) film na 9
Dark_Sider

Film jest tak przewidywalny, że nie zrozumiałeś o co w nim chodzi w zasadzie... Taki gejzer intelektu, taka yntelektualna elyta, a nie załapałeś, że ten film nie był o karze śmierci? To manifest, ale nie na temat słuszności prawa.

ocenił(a) film na 4
semira1

Wujek dobra rada zawsze oświeci człowieka, że film o karze śmierci de facto nim nie był... no cóż.

ocenił(a) film na 9
Dark_Sider

Co za rozczarowanie... Jedyny intelektualista wśród tępego motłochu, a nie załapał prostego przesłania? No niemożliwe, może się po prostu nie przyjrzałeś?

A Czas apokalipsy był o trudach wojny w Wietnamie? A Łowca jeleni? W imię ojca było o IRA?
To są manifesty. Podobnie jak Life of David Gale.
David mógł walczyć o co cokolwiek, nie było ważne o co, o ks, o religię w szkołach, o szeroki dostęp do skarpetek bez ściągaczy. Kara śmierci po prostu jest wyrazista, kontrowersyjna, łatwiej jest nią zagrać. To był film o tym, jak daleko człowiek może się posunąć w swoim fanatyzmie, ile może poświęci dla idei, dla myśli.
Nie za bardzo skróciłam? Nadążasz?

ocenił(a) film na 4
semira1

Oczywiście, że te filmy, które wymieniłaś były o tym o czym były, tylko Ty akurat przyjęłaś swój z góry założony punkt widzenia. Obrazy te podejmują konkretną problematykę, jedynie przy Gale'u to się nie do końca sprawdza (zmarnowany talent i inne rozterki natury filozoficznej). To w jaki sposób Ty to ujęłaś jest jedynie Twoją interpretacją - dajmy na to - drugiego dna. Dramaty mają to do siebie, że z reguły podejmują ciężką i kontrowersyjną tematykę, zmagania jednostki, bądź mniejszości, bo taki jest ten gatunek.

ocenił(a) film na 9
Dark_Sider

Nie ja przyjęłam, tylko Conrad na przykład przyjął w przypadku Czasu apokalipsy. Reszta to samo... Zresztą, nie wiem czy ta "dyskusja" ma sens, skoro twoim zdaniem Łowca jeleni mówi o wojnie w Wietnamie, a w Imię ojca o IRA... Widziałeś w ogóle te filmy, czy tylko uważasz, że wypada znać tytuły?
Ad meritum, to nie jest moja interpretacja, tylko ostatni fragment filmu o Gale'u. Gdyby był to film o niesłuszności kary śmierci, zakończyliby historię egzekucją i ujawnieniem, że David został wrobiony. Jego udział w tym samobójstwie zmienia optykę całkowicie.
Przy czym doceń łaskawie, że zadałam sobie trud wydłubania co tam nastukałeś między wierszami, bo w całości to nie ma żadnego ciągu logicznego jakoś. Zwłaszcza to, o dramatach i ich specyfice... Całkowicie błędne zresztą.

ocenił(a) film na 4
semira1

Przykro mi ale nie dogadamy się, bo trafiłem na osóbkę, która twardo obstaje przy swoim (nawet jeżeli jest w błędzie), prócz tego karmi ego obrażając innych ludzi. Jest bardzo cienka linia odgradzająca pewność siebie od próżności. Jeżeli widzisz filmy inaczej to Twoja sprawa, na tym polega kino, że każdy je inaczej odbiera, jak widać do Ciebie dalej to nie dociera. Nawet nie postarałaś się wczytać w to co napisałem, od razu uznałaś moją mowę za bełkot a to już o czymś świadczy. Zrozum podział filmu na fabułę, historię właściwą i Twoje dno czy też ukryty przekaz, to jest normalne i logiczne, aczkolwiek ja na czymś innym się skupiłem.

P.S Zrozum w końcu, iż istnieje taka możliwość, że ktoś może mieć zdanie z grubsza odmienne od Twoje i Ty nie posiadasz monopolu na prawdę. Więc zejdź z tonu i się zachowuj, zamiast uskuteczniać sposobu bycia przemądrzałej smarkuli. :)

ocenił(a) film na 7
Dark_Sider

Sam nie wiem co sądzić o tym filmie. Z jednej strony ciekawy, ale z drugiej, praktycznie od razu wiedziałem co zobaczę za parę sekund. Mimo to i tak oceniam na 8.

ocenił(a) film na 7
Dark_Sider

Muszę się zgodzić z tym, że film można uznać za subiektywny, narzucający widzowi pewien ściśle określony punkt widzenia. Jednak miał on przedstawić problem niesłusznych wyroków kary śmierci, w wyniku których giną niewinne bądź tylko częściowo winne osoby. Gdy autorzy filmu chcą zawrócić uwagę na jakiś palący problem, trudno jest zachować pełen obiektywizm, odwołując się do klasyki kina - Lot na d kukułczym gniazdem. Tam szpital psychiatryczny ani przez moment nie może zostać odebrany jako miejsce, w którym można pomóc ludziom chorym.
Co do braku refleksji, nie do końca mogę się zgodzić. Mimo, że problem samej kary śmierci nam, Polakom jest obcy i wielu przemyśleń w tej materii mieć nie będę, to już bezgraniczne poświęcenie się pewnej idei jest pewnym tematem do przeanalizowania. Jak dla mnie kluczowym momentem filmu jest wykład dr Gale'a na uczelni. Tam możemy zapoznać się z wartościami ważnymi dla głównego bohatera, a zarazem wartościami jakie ma przekazać widzowi ten film. Czy są to wartości dość głębokie, żeby zaspokoić wymagającego widza - kwestia subiektywna.
Emocje wyrażane przez aktorów nie są w rażący sposób sztuczne.
Ocena 4/10 (ujdzie) to moim zdaniem za mało.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 6
Dark_Sider

Zgadzam się kino mało ambitne, a nazwanie go arcydziełem to lekka przesada.
Film naciągany w niektórych scenach, a także nielogiczny.

użytkownik usunięty
Dark_Sider

Wszystko ok, ale twoja wypowiedź na którą przeznaczyłeś blisko 1000 liter nie zawiera żadnego lukratywnego w treść merytoryczną argumentu.

użytkownik usunięty
Dark_Sider

Taa...a Skyfall na 10. Skurcze twarzy Daniela Craiga już nie tak irytujące?

ocenił(a) film na 8

To tylko dowodzi że ma dobrą mimikę,a poza tym myślę że Craig to jeden z lepszych Bondów,mój ulubiony to Brosnan :)

ocenił(a) film na 4

Skyfall jest dziełem precedensowym, montaż stoi na tak wysokim poziomie jakiego nigdy wcześniej nie widziałem w żadnym innym filmie. Bo widzisz film to nie tylko gra aktorów.

użytkownik usunięty
Dark_Sider

Precedensowy? Nie zauważyłam. Raczej jak wszystkie inne filmy akcji. To chyba raczej "Tożsamość Bourna" była świeżym powiewem.

ocenił(a) film na 4

Oglądnij Skyfalla w 1080p to porozmawiamy.

użytkownik usunięty
Dark_Sider

Nie wiem o czym mitu piszesz bo oglądałam to w kinie, to chyba w dobrej jakości nie? Zresztą straszny zarozumialec jesteś więc nie zamierzam z tobą rozmawiać. Miłego

ocenił(a) film na 4

Jestem zarozumiały, bo nie zgadzam się z Tobą? A to ciekawe.
Najwidoczniej nie oglądałaś dokładnie filmu albo nie jesteś świadoma pewnych rzeczy, bądź też nie imponują Ci one, aczkolwiek to już nie mój problem.

użytkownik usunięty
Dark_Sider

Jesteś zarozumiały bo jesteś po prostu, "Bo widzisz film to nie tylko gra aktorów", "Oglądnij (...) to porozmawiamy"- nie zarozumiałe? Pierwsze jest oczywistością, drugie jest dokonane, więc daruj swoje mentorskie przytyki. Aha, czyli według ciebie, tylko nieuważny widz bądź nieświadomy lub też ignorant mógł ocenić Skyfall na mniej niż 10? Hehe zabawny jesteś nawet;)

ocenił(a) film na 4

Mylisz zarozumiałość z cynizmem, poza tym nie jestem typem "dupowłaza".
Popadasz z jednej skrajności w drugą, nigdzie nie napisałem nic o ocenie, bo jest to kwestią indywidualną czy dasz 1 czy 10. Chodziło mi bardziej o to, iż nie zwróciłaś uwagi na pewne elementy występujące w obrazie i przez to był dla Ciebie kolejnym filmem akcji...

ocenił(a) film na 6
Dark_Sider

W 100% zgadzam się z Twoją wypowiedzią. Po obejrzeniu filmu odniosłam dokładnie takie samo wrażenie. Niby film ambitny, wartościowy... Szkoda tylko, że NIBY. Wisienką jest scena, w której główna bohaterka heroicznie śpieszy na ratunek oskarżonemu, któremu zostały ostatnie minuty życia. I już mamy wrażenie, że kobieta zdąży, że będzie happy end, aaaż tu nagle fala nieszczęść i wszystko się sypie. Okropne są takie sceny - tak sztucznie pompowane i przewidywalne.

Dark_Sider

dla jednych to co jest naciagne dla drugich są ideami, tym się różnia ludzie od bydła :)

ocenił(a) film na 4
vasil_zajcev

Już tak sobie nie lukruj bydlaczku.

Dark_Sider

coś ci sie nie podobało w filmie?i zobacz jak to ludzi poruszyło;-)widocznie innym sie podobał...ważne żebyś nie pisał postów tylko po to by rozgorzała dyskusja,ale ze naparawde tak jest....

ocenił(a) film na 4
wodniczka2501

Nie podobało mi się i koniec. Ludzie są tak ograniczeni, iż nie potrafią zrozumieć różnic w gustach. Jeden uzna film za dzieło, drugi za gunwo, pogódź się z tym. Krytykując mnie za to, że ja krytykuję stajesz dokładnie taka sama jak ja, powiało troszkę hipokryzją, nie sądzisz?

P.S popularność czy też przewaga głosów na daną stronę w cale nie jest wyznacznikiem, to tak jakby powiedzieć, że rząd w Polsce jest dobry, bo wybrała go większość. Dorośnij.

ocenił(a) film na 5
Dark_Sider

A ja się z Dark Sider zgadzam w 100 %! Dla mnie film był naciąganą manipulacją, jak widać - uległa jej spora część widzów ;) Idea walki bezsilnej jednostki z bezdusznym system - piękna. Jednak sposób w jaki realizowali ją główni bohaterowie jest dla mnie nie do zaakceptowania - zastanawiam się czy oni naprawdę szanowali życie...

ocenił(a) film na 5
margoth81

Zgadza się, mam podobne zdanie....

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones