PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=33128}

Życie za życie

The Life of David Gale
7,8 108 499
ocen
7,8 10 1 108499
7,0 10
ocen krytyków
Życie za życie
powrót do forum filmu Życie za życie

Film zaskakujący, dający do myślenia, nawet mi - zwolenniczce kary śmierci!!

ocenił(a) film na 7
kaja_17

identycznie jest ze mną :) ale dla mnie ten film przede wszystkim uświadomił, jak daleko gotowy jest posunąć się człowiek,żeby zrealizwoać swoje ideały...gale był naprawde silnym człowiekiem,nie mówiąc już o constance...mimo wszystko,za karą śmierci jestem nadal..ale film naprawdę dobry

użytkownik usunięty
maggie_fraser_rowe

Ale najciekawsze w tym wszystkim jest to, że autorom filmu (scenariusz i reżyseria) wydaje się, że zrobili film PRZECIWKO karze śmierci, a tak naprawdę pokazali raczej, do jakiego fanatyzmu i pokrętnych kombinacji zdolni są przeciwnicy KS. I tu już przesolili, bo ci przeciwnicy KS wyszli właściwie na czubków. Ludzi bez racjonalnych argumentów. To tak jakby przeciwnicy przepisów drogowych sami pchali się pod samochody, żeby "udowdnić", że przepisy są złe.

ocenił(a) film na 8

No w sumie trochę w tym racji masz, ale nie do końca.

Glupi podales przyklad, wymysl cos lepszego

No fakt, że trochę racji w tym jest. Tylko, że jeśli przepisy drogowe się mylą, albo są nie do przyjecia to ludzie nie giną, no przynajmniej nie tak jak w przypadku kary śmierci, przy kórej zawsze ktoś ginie. Jeśli prawo się "pomyli"
to zginie niewinny człowiek, a to już jest morderstwo i co gorsza jest to morderstwo w majestacie prawa! Wiadomo, że dochądzą jeszcze przypadki psychopatycznych morderców, którzy "zasłużyli" na śmierć. Ale człowiek nie jest twórcą samego siebie, żeby mógł decydować o czyjejś śmierci. A co jeśli ktoś faktycznie się nawróci i zmieni? Są takie przypadki. Na przykład Ted Bundy pomagał z własnej nie przymuszonej woli złapać Green River Killer. Może jest więcej takich przypadków, wszak chodzi przecież o czyjeś życie.

użytkownik usunięty
flying_juseppe

> Jeśli prawo się "pomyli" to zginie niewinny człowiek

A pomyślałeś kiedyś, co się dzieje jak prawo się "myli" i wsadza niewinnego na 10-20 lat? Spora część samobójców więziennych to właśnie ta kategoria. Czy nie jest czymś jeszcze gorszym doprowadzenie "w majestacie prawa" niewinnego człowieka do samobójstwa? A przecież nikt z tego powodu nie będzie twierdził, żeby w ogóle nikogo nie zamykać do więzień, bo a nuż jakiś niewinny popełni samobójstwo...

ocenił(a) film na 8
flying_juseppe

Nie sądze, aby morderca taki jak Ted Bundy, który zamordował kilkadziesiąt kobiety się zresocjalizował. To był psychopatyczny morderca, który mordował dla przyjemności

ocenił(a) film na 8
flying_juseppe

kara śmierci tez jest morderstwem bo czyni się ją z taką samą premedytacją! bo niby czym to się różni? "w imieniu prawa" to dosyć gówniane wytłumaczenie. kim jest rząd (człowiek) żeby decydować o ludzkim życiu?! zabijanie to zabijanie nie ma znaczenia czy za karę!

użytkownik usunięty
bienemajaw

Szaleniec wdarł się do przedszkola z bronią i strzela do dzieci. Policyjny strzelec wyborowy widzi jego głowę i ma go na muszce. Powinien strzelić czy nie? Chyba nie, bo kim on jest, "żeby decydować o ludzkim życiu", a "zabijanie to zabijanie".

ocenił(a) film na 8

a co ma sytuacja opisana przez Ciebie do sytuacji, o której ja mówię? mi chodzi o faceta w todze, który siedząc naprzeciwko mordercy jednym kiwnięciem palca decyduje o jego życiu czy śmierci. w sytuacji powyżej mówisz o powstrzymaniu szaleńca a nie o wydaniu na niego wyroku przy kawce.

użytkownik usunięty
bienemajaw

A co to za różnica czy w todze czy w hełmie, czy przy kawce czy przy celowniku optycznym? Jakim prawem ten z hełmem i celownikiem decyduje o życiu innego człowieka? Bo inny gościu, może akurat też przy kawce, dał mu takie prawo i powiedział "jedźcie chłopcy i odstrzelcie tego faceta"? Sam napisałeś "zabijanie to zabijanie", a teraz już się wykręcasz.

Nie martw się, nie jesteś pierwszym przeciwnikiem kary śmierci, który ma problemy z logiką. Zaczyna się od "zabijanie to zabijanie nie ma znaczenia czy za karę", a za chwilę się okazuje, że jednak niektórych zgodnie z prawem zabić można.

ocenił(a) film na 8

Drogi Panie/ Pani - nie mam problemów z logiką. oby dwie sytuacje są przykładem "zabijania", ale nawet przedszkolach dostrzeże różnicę między nimi. Ten z hełmem powstrzymuje wariata, a wariat, który siedzi na dupie w celi czemu nie może sobie siedzieć tam do końca życia będąc nieszkodliwym? Czemu trzeba go "likwidować"? Bo zabijanie go jest wtedy bezsensowne, nieludzkie, nie ma żadnych uzasadnień oprócz mściwości, nienawiści. Tu poplecznicy KS udowadniają, że niczym się od takiego bezdusznego mordercy nie różnią. Dla mnie kara śmierci to barbarzyństwo i nigdy nie zrozumiem jej popleczników, wybacz.

użytkownik usunięty
bienemajaw

Drogi Panie/ Pani, jednak ma Pan/Pani kłopoty z logiką. Proszę mi jasno odpowiedzieć czy "zabijanie to zabijanie nie ma znaczenia czy za karę", czy też jednak nieraz zabić wolno? A jeśli nieraz zabić wolno, to jakim prawem jakiś facet przy kawce o tym decyduje?

Zwracam też Panu/Pani uwagę, że fundamentem prawa jest sprawiedliwość- za podobny czyn, podobna kara. Natomiast według Pana/Pani potraktowanie mordercy zależy od tego, czy snajper zdąży go zastrzelić w trakcie popełniania mordu. Jeśli zdąży - to zabijanie w majestacie prawa jest OK, a jeśli nie zdąży i np. morderca po zabiciu wszystkich dzieci siedzi sobie spokojnie po ścianą, to już śmierć mu się nie należy. Dlaczego? Co ma wspólnego ze sprawiedliwością przypadkowa okoliczność, że akurat w pobliżu był ktoś z bronią.

Zwracam uwagę, że politycy i ludzie bogaci mają na ogół wokół siebie ludzi uzbrojonych, toteż ten, kto strzela do polityków i bogaczy, ryzykuje, że go zgodnie z prawem zastrzelą. Dlaczego strzelanie do ludzi biednych, których nie stać na ochronę, ma być mniej ryzykowne dla bandyty? Czy życie biednych jest mniej warte? Dlaczego ten, kto będzie strzelał do Kulczyka musi się liczyć z własną śmiercią, a ten kto będzie strzelał do mnie już życiem raczej nie ryzykuje. Dlaczego? Czy ja w świetle prawa jestem gorszym człowiekiem od Kulczyka?

Proszę mi na te wszystkie pytania jasno odpowiedzieć.

ocenił(a) film na 8

ale czy ja coś mówię o tym że snajper nie ma prawa powstrzymać wariata? mówisz do mnie jakby w moim poście tkwiło "kochajmy bandytów i ich nie zabijajmy". oni tez nie maja zadnego prawa tego robic. jednakowoz jak juz siedza w pudle dlaczego po co ich wtedy zabijac? chyba tylko z nienawisci bo WTEDY to jest msciwosc i barbarzynstwo, a nie sytauacja z przykladowym snajperem czy ochroniarzem. zabijanie wg teorii oko za oko ktora jest juz dosyc przestarzalym i prostackim haslem i kazdy kto sie do niego stosuje staje sie tym samym, ktory pozbawil pierwszego oka.

użytkownik usunięty
bienemajaw

> jednakowoz jak juz siedza w pudle dlaczego po co ich wtedy zabijac?

Niestety nie otrzymałem odpowiedzi na żadne z moich pytań. Raz jeszcze pytam, czemu bandyta strzelający do Kulczyka ryzykuje, że będzie martwy (bo go zgodnie z prawem zastrzeli ochrona Kulczyka), a bandyta, który mnie zabije, ryzykuje najwyżej, że posiedzi w pudle (i może zwolnią go za dobre sprawowanie, albo sytuacja polityczna się zmieni i będzie amnestia, albo koledzy kogoś porwą i wymienią na niego itp.). Czy ja jestem człowiekiem drugiego gatunku?

Jeśli dopuszczamy legalność zabójstwa w obronie własnej albo w obronie innego człowieka zagrożonego śmiercią, to konsekwentnie musimy dopuścić legalność kary śmierci wobec morderców, bo nie może być tak, że w wypadku jednych ofiar mordercę można legalnie zabić, a w wypadku innych nie. Jeśli ktoś nie może znieść myśli, że jego morderca poniósłby karę śmierci, to nie ma problemu: można wprowadzić podobne oświadczenia jak przy przeszczepach narządów. Coś w rodzaju deklaracji "Nie zgadzam się by mojego ewentualnego mordercę skazywano na karę śmierci "

Ja natomiast chciałbym, żeby bandzior, który np, napadnie i skatuje na śmierć moją matkę, ryzykował dokładnie tym samym (czyli swoim życiem) jak w wypadku, gdyby napadał na Kulczyka i musiał się liczyć z możliwością bycia zabitym.

I tyle.

ocenił(a) film na 8

"Ja natomiast chciałbym, żeby bandzior, który np, napadnie i skatuje na śmierć moją matkę, ryzykował dokładnie tym samym (czyli swoim życiem) jak w wypadku, gdyby napadał na Kulczyka i musiał się liczyć z możliwością bycia zabitym"
ciekawe czy by wtedy zmienił zdanie ^^
generalnie muszę stwierdzić, że jesteś mało elastyczny i wszystko stawiasz pod jeden topór, ale kończę tę dyskusję bo się zaraz znowu dowiem, że wymiguję się od odpowiedzi czy coś w tym stylu.
miłego.

użytkownik usunięty
bienemajaw

> ciekawe czy by wtedy zmienił zdanie ^^

Tu nie chodzi o to, by bandyci zmieniali zdanie. Tu chodzi sprawiedliwość, a nie o inżynierię społeczną.

> bo się zaraz znowu dowiem, że wymiguję się od odpowiedzi czy coś w tym stylu.

A odpowiedziałeś?

ocenił(a) film na 8

za brak odpowiedzi skazuję się na karę śmierci.

...

maggie_fraser_rowe

Dupek z Ciebie skoro jestes za kara smierci, A Gdybys to byl Ty?

użytkownik usunięty
blyskotka85

"Dupek z Ciebie skoro..." - to ma być argument? Żałosne! I co ja mam napisać? Że z Ciebie dupek dupciejszy? Każdy, kto sprzeciwia się karze śmierci za zabójstwo z premedytacją (podkreślam - za zabójstwo z premedytacją), musi z góry założyć, że morderca jest w jakiś sposób "ważniejszy" niż jego ofiara. No ale wolno Ci trzymać stronę morderców... Nie nazywaj tego tylko sprawiedliwością...

ocenił(a) film na 2

Pełna zgoda! Problememem kary śmierci moze być tylko dylemat, czy osoba jest rzeczywiście winna. Jeśli uda się ją złapać na goracym uczynku, dylemat znika. Zabił z premedytacją, bez powodu, jest złapany - czapa! Co w tym duponego!? Argument rzeczywiście baaardzo słabiutki.

ocenił(a) film na 9
jarofutbol

Zabił "bez powodu" a słyszałeś kiedykolwiek by ktos zabił bez powodu, nawet psychopatyczny morderca taki jak Ted Bundy zabijał dla powodu, napewno wielu z Was slyszalo ostatnio o czlowieku z USA ktory zostal po kilkudziesieciu latach uniewinniony a spędził je w celi śmierci, co powiedzielibyscie jego bliskich, jemu gdyby zostal stracony a potem okazaloby sie że to nie on? Co daje Wam prawo do tego byscie byli tacy jak Ci ktorzy mordują? Wprowadzamy zasade za za ząb, to jeśli ktos uszkodzi czyjeś ciało jego ciało także powinno byc uszkodzone, a może jesli komuś ktos zabije córkę zabijmy mu syna? Czy to nie bylo by sprawiedliwe?

użytkownik usunięty
Alicja_kosmitka

Przez "bez powodu" autor zapewne rozumiał to, że morderca nie był wcześniej zaczepiany, napastowany, bity itp., czyli odpada interpretacja, że zrobił to co zrobił w ramach obrony własnej albo też doprowadzony do wściekłości przez ofiarę.

Pomyłki sądowe nie są żadnym argumentem przeciwko karze śmierci. Są argumentem przeciwko niedbałym procesom. Powtórzę to, co napisałem wyżej: skazanie niewinnego nawet na kilka lat może doprowadzić go do depresji i udanej próby samobójczej. Czy z tego wynika, że nie wolno wsadzać nikogo do więzienia, bo a nuż jest niewinny, wpadnie w depresję i popełni samobójstwo?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones