Czy to raczej Tobie trudno zdobyć się na głębszą refleksję?

Ten film nie zmusza do głębszej refleksji.
Takie jest moje zdanie.
Może się nie znam...

ten film będzie się podobał ludziom, którzy obrośli w skorupę i nie są w stanie odbierać już niczego co nie jest brutalne. ten film jest o przemocy - PRZEMOCY REŻYSERKI WOBEC WIDZA.

Bzdura. Ten film jest nad wyraz lekki, jak na TAK POWAŻNĄ tematykę. Nie wiem -może to tylko mój odbiór, ale moim zdaniem film jest przesycony czarnym humorem. Oczywiście: nie eksploduje się od niego śmiechem, ale od czasu do czasu można się uśmiechnąć (sceny z Maćkowiakiem, z pochodem z trumną wędrującą nie w tą stronę, co trzeba, czy z synkiem, który pojawia się na pogrzebie macochy i zostaje zaciągnięty przez ojca, żeby zobaczył trupa). Świetnie zagrane kino (kiepski jest jedynie dubbing Jentsch). Dobrze sfotografowane i opowiedziane. Kiedy trzeba: potrafi poruszyć, wzruszyć. Naprawdę: WIĘCEJ TAKICH POLSKICH FILMÓW! Jasne: nie jest to arcydzieło (dosyć tanie zakończenie -na przykład), ale w natłoku badziewia komercyjnego ("Lejdis" i inne "Testosterony") i "ambitnego" ("Sztuczki" etc.) ten film wyróżnia się w polskim kinie NA PLUS. 8/10

Ja również uważam, że cała historia została pokazana w sposób dość lekki. Chociaż zgadzam się również, że jest tu pokazane wiele przemocy i emocji. Uważam jednak, że wiele żartobliwych sytuacji zostało w filmie, aby podkreślić te emocje i pokazać przez czarny humor gorycz oraz nieszczęście bohaterów. Rozumiem, że polskiej publiczności może nie podobać się taki zabieg, być dla nich niezrozumiały, ponieważ wcześniej w polskim kinie mówiono o wielkich tragediach wprost, często z ogromną powagą, a nawet patosem.

życie prawdziwe niesie za sobą wiele niespotykanych sytuacji. Przeżywając śmierć osoby bliskiej każdy odbiera ją inaczej. Nigdy nie wiadomo czy naszą "obroną" nie bedzie właśnie głupie zachowanie, śmiech, płacz, agresja czy całkowity spokój. Wiekszość filmów pokazuje śmierć i jej następstwa czesto całkowicie oddmienie niż ma to miejsce w prawdziwym zyciu. Ktoś umiera wszyscy sie wspierają. A tak na prawdę dopiero zaczynają sie problemy, obwinianie się nawzajem. 33 sceny z życia własnie pokazują ,że zycie nie jest tylko czarne i białe, ale ma równiez odcienie szarości.
Osobicie uwazam film za bardzo dobry. Nie zobaczyłam owego patosu który bardzo czesto jest sztuczny, zobaczyłam życie przeciętnej rodziny.

bez przesłania idiota napisze.... dobre sobie hahaha


za to skazany na śmierć i jackass któremu dałes tyle puinktów maja za dużo przesłania, tyle ze chyba go nie uchwyciłem

Prosze Cię następnym razem pisz pod postem innej osoby :D bo wyszlo na to ze to ja uwielbiam jackass:D a w rzeczywistości ma u mnie 1/10 :)
A tak na marginesie :D nie wszyscy zrozumieją to przesłanie z filmu. Nie wymagaj tak wiele :D od wszytskich ;)

to jest piękny film
o tym że nasze życie trwa
nawet jeśli bliscy umarli
ale także o miłości
i dorastaniu

popieram.

i pokazują to właśnie w piękny sposób-straszny ale oryginalny! łamią wszelkie tabu

I ja muszę przyznać, że film wstrząsnął mnie do głębi.
Realistyczny do bólu. Za grę aktorską zwłaszcza pani Małgorzaty wielki pokłon.
Ciągle go trawię. Boleśnie, ale cóż... takie jest życie. Zmiany, rewolucje, ciągła walka...
Scena z choinką podsumawała cały ból, frustrację, zniecierpliwienie i wściekłość towarzyszące chorobie. Później było tylko gorzej. Odreagowanie śmiechem, na siłę trzymanie się "tradycji" katolickiej. Śmieszne, jak to w życiu...
Nawet sensownie nie potrafię napisać. Miszmasz pleciony niczym chałka. Myśli strzelają z szybkością kałasznikowa. Nic już nie napiszę.
No, oprócz tego, że jest to jeden z lepszych filmów jakie oglądałam. Choć tak bardzo bolesny.
Jeden minus za dźwięk (eh, polskie kino). Świadoma praw i obowiązków... dalę więc 10 z małym minusem (oj, rzadko mi się zdarza dać 10).
Jeszcze raz pokłon (wszystkim) aktorom i całej ekipie (tylko dźwiękowcom się nie pokłonię)