PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=341466}
6,3 51 204
oceny
6,3 10 1 51204
7,1 23
oceny krytyków
33 sceny z życia
powrót do forum filmu 33 sceny z życia

Szumowska nie zrobiła filmu. Zrobiła wstrząsającą opowieść, opowieść drażniącą, przytłaczającą, opowieść straszną. Opowieść o śmierci, przekraczającą wszelkie granice- bez żadnych zahamowań. Oto są 33 sceny- 33 wstrząsające, burzące jakikolwiek przejaw dobrego humoru sceny. Oto w pierwszych scenach mamy rodzinę: matka, ojciec, córka, mąż córki, pies. Kolejna scena- pies zdycha. Kolejna- powolne umieranie matki na łóżku szpitalnym. Kolejna- pogrzeb. Kolejna- zdrada. Kolejna- umiera ojciec. Kolejna- pogrzeb. I koniec. Cisza. Pustka. Mieszane uczucia. Ból, rozczarowanie, złość, współczucie. Szumowska przekroczyła granice wytrzymałości psychiki widza. Bowiem na "33 scenach z życia" trudno wytrzymać. Albo się ryczy jak na taniej telenoweli albo wychodzi z kina. To film gorzki, drażniący, łamiący wszelkie tabu, bardzo często widz nie potrafi ocenić postępowania tych ludzi. Ludzie zachowują się chwilami jak upośledzeni, drwią ze śmierci, wchodzą na drogę czarnego humoru albo zwyczajny skandal. Czy tak jest naprawdę? Nie. Sceny w których dzieci drwią z umierającej matki to nie są sceny z życia. To są sceny z życia ludzi chorych psychicznie. Poza tym ból i cierpienie. Małgorzata Hajewska-Krzysztofik to dziś nie tylko w mojej opinii jedna z najbardziej odważnych aktorek świata. Zgodziła się zagrać rolę, którą mało kto by przyjął. Choć "odważna" to tutaj zbyt lekkie stwierdzenie. Jej role jest po prostu dobijająca. Inaczej sprawa ma się z Andrzejem Hudziakiem. Jego końcowa scena śmierci już tak nie boli. Dlaczego nie boli? Bo już jesteśmy tak przesiąknięci tym bólem, że nie jest go w stanie więcej pomieścić nasz umysł. Wszystko zgrzyta, wszystko się wali, a co najtragiczniejsze w "33 scenach z życia"- wszystko jest prawdziwe. Z wyjątkiem wspomnianych wcześniej skandalizujących scen. Nie bardzo rozumiem, dlaczego reżyserka "Ono" posunęła się aż tak daleko. Co chciała tym udowodnić, co pokazać? Nie wiem. Bo jeśli chciała pokazać świat tak strasznie, to jej się udało. Ale czy musiała sięgnąć tak daleko? Na "33 sceny z życia" spadł olbrzymi deszcz nagród, m.in. Orły. Może to dlatego, że to film osobny w polskim kinie? Pewnie tak. Jedno jest jednak pewne: to film którego nie można oglądać dwa razy. Zobaczy się raz i ma się dość. Ja miałem dość już po 40 minutach. Ale wytrzymałem. W nerwach, roztrzęsieniu, ale udało się. Co dalej nie zmienia faktu, iż uważam że Szumowska przekroczyła pewną granicę, której nie należało przekraczać.
8/10.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones