W końcu zdecydowałem się na 7. Generalnie dobry, aczkolwiek wydaje mi się, że źle dobrana muzyka trochę wybijała mnie z rytmu. Na pewno coś z większym rozmachem (w stylu Requiem for a dream) mogłoby spowodować to, że film zapadłby mi na sercu.
mnie też muzyka przeszkadzała, no i te długie ściemnienia między scenami... dałam 6/10, uważam, że porównanie do Kieślowskiego jest zbyt na wyrost