ocena tak wysoko nagrodzonego filmu mówi sama jacy znawcy wypowiadają się filmwebie!! czysta żenada
A teraz żeby napisać trochę prawy o tym filmie to genialne ujęcia, bardzo ciekawe te zza szyb, albo w lustrach.
Fabuła - czułam się nie jakbym oglądała film, tylko historię z życia jakie widuję wokół tylko się o tym nie mówi i niewiele osób potrafi to tak prawdziwie oddać( w sumie takie było założenie filmu patrząc na tytuł, więc jak najbardziej się udało). A jak ktoś uważa, że to kłamstwo, to znaczy że nie przeżył jeszcze w życiu wiele i nie wiele osób spotkał.
Świetnie wpływała na emocje muzyka między scenami, po prostu przeszywała.
Krótko: kino na najwyższym poziomie! bez żadnej dyskusji
Polska kinematografia umarła wraz ze śmiercią pana Krzysztofa Kieślowskiego , jest się czym pochwalić bo mamy kilka dzieł na swoim koncie , ale niestety te dzieła powstały w zeszłym wieku . Dziś polskie kino to albo dramat , który ocieka patetyczną , wzniosłą , sztuczną atmosferą , albo durne komedie bez ładu i składu . Na szczęście dostrzegam , że jest kilku twórców , którzy wiedzą czym jest kino , wiedzą jak nas zaskoczyć , wzruszyć , poruszyć, dają nam coś nowego , coś innego . "33 sceny z życia" niewątpliwie należą do tego grona a , Ci co myślą inaczej , no cóż , to jest Polska , to nie film dla polskiej widowni . Nie można nikogo za to winić , przeciętny polski widz nie tego potrzebuje .
I to jest smutne. Nigdy w naszym kraju nie docenia się tego co mamy najlepsze, zawsze jest ta głupia zasada chcesz coś osiągnąć to wyjedz, bo tu Ci nigdy nie dadzą szansy, a jak już zabłyśniesz za granicą to tu będą się szczycić, żeś polakiem, zero pokory. Ale żeby z filmami tak było, to na prawdę dołujące, że polski widz jest na takim poziomie ;/
nikt mu nie ujmuje poziomu, ale to czy sie podobał czy nie to sprawa gustu, a o gustach sie nie dyskutuje
Dużo mówi o znawcach rozdających nagrody? i o gustach się nie dyskutuje? Na prawdę? To tak dla porównania werdykt polskiej widowni:
Amerykan pie ma średnią o cały stopień wyższą!
A jaki którykolwiek film po którym tak się jedzie u nas, choćby "Księżyc w nowiu" ma identyczną średnią, jak "33sceny z życia"
takich przykładów jest tyle jak duży zasób filmwebu,
na prawdę? mówi o rozdających nagrody?
no raczej o znawcach na filmwebie!
taka jest ocena większości, obrana drogą demokracji jak tego nie rozumiesz i nie potrafisz przyjąć, to trudno, twój problem, to jest nowość dla ciebie, że ludze wybierają to co łatwe i proste? Zanim trafisz na jednego myślącego, musisz stoczyć bitwę z dziewięcioma orangutanami...
Wiem, dlatego wieszcze, że ponad połowa użytkowników nie powinna mieć głosu, no ale na to już nie mam wpływu. Nie jest nowością i wiem to, ale czasem aż człowieka rzuca, jak widzi przy takich filmach teksty w stylu " ale dno" czy "nuda". Tak znam to nawet bym powiedziała, że statystyka jest większa, ale to jest po prostu smutne, że ma się wokół społeczeństwo na takim poziomie. ;/
na całe szczęście nie decydujesz, bo zaprzeczasz ideom wolności, ale rozumiem twoje rozgoryczenie
Aena20 ośmieszasz się oceniając tak źle polskiego widza na podstawie ocen wystawianych przez niego na FILMWEBie. Nie masz prawa wyciągać tak daleko idących wniosków, ponieważ komuś nie spodobał się film, który podoba się Tobie.
Krytykujesz gusta innych, a sama (z tego co widzę w Twoim profilu i awatarze) jesteś fanką sagi Zmierzch. (!) W moich oczach czyni Cie to mocno niedojrzałą i pusty śmiech mnie ogarnia, gdy przywłaszczasz sobie prawo do decydowania, kto może wystawiać oceny na FILMWEBie...
Ps. W swojej ocenie powołujesz się na nagrody, które film zdobył. Niestety one w kinematografii europejskiej, czy światowej niewiele znaczą.
cóż poradzić... ktoś z was powołał się na argument demokracji (wolności), a przecież większość głosujących to głupcy....
jak nie dotyczy tematu, właśnie bardzo dotyczy, czysta prawda :) o tym właśnie pisałam, ale trudno taki jest świat
i cóz ze jestem fanka Zmierzchu, moja ocena tego filmu, jest oceną ekranizacji ksiazki, a ekranizacja moim zdaniem dobra i tyle :P koniec tematu
A moim zdaniem ekranizacja problemu poruszonego w 33 scenach z życia jest daleka od doskonałości. I mam do tego prawo nie tylko dlatego, że żyjemy w wolnym, demokratycznym kraju, ale też dlatego, że pomijając wszelkie ofcijalne formy jakimi jesteśmy określani (obywtel/ka, matka/ojciec, polityk/gwiazda popu itd.) jeteśmy ludźmi z najbardziej rozwinętymi mózgami wśód zwierząt na ziemi, więc każdy z nas ma prawo myśleć, mówić, odczuwać i przeżywać wszystko jak jego dusza pragnie, oczywiście dopóki nie obraza czy nie rani innych ludzi. Ty znieważając tych którym film ten nie przypadł do gustu przedstawiasz chamstwo, nietolerancję oraz ignorancję. Myślę nawet, że przez swoją postawę oburzonej i zniesmaczonej "spaczonym gustem Polaków" urągasz jego twórcom. Krytykę trzeba potrafić przyjąc z klasą i zrozumieniem.