Zdecydowanie film innaczej zadziala na osoby, ktore mialy juz do czynienia z tego typu sytuacjami w zyciu. Jak sama rezyser mowi, film jest jej prywatna opowiescia na temat smierci rodzicow, tego jak ja przezyla i tego w jaki sposob zmienilo sie jej zycie przez to. Szczerze wspolczuje jesli zmuszony jestes byc swiadkiem smiertelnie groznej choroby bliskiej Tobie osoby. Moje odczucia po obejrzeniu filmu sa takie, ze chyba pomogl mi on w oswojeniu sie z taka sytuacja w przyszlosci i pokazal co naprawde wazne jest w tych ostatnich chwilach.


Co mi sie podobalo w filmie:

1. Film ma swoj charakter. Zdecydowanie odroznia sie on od innych polskich filmow dobrym tempem, ciekawym scenariuszem bez zbednych kwiatkow i upiekszen, rzeczowym i dosc jednoznacznym przekazem. Na szczescie nie jest to jedna z wielu polskich produkcji, po obejrzeniu ktorej doszukujesz sie drugiego dna.

2. Rewelacyjna gra aktorska glownej bohaterki + swietne sceny "procesu" umierania matki. Charakteryzacja + gra aktorska matki naprawde zrobily na mnie wrazenie.

3. Moim zdaniem bardzo dobre zdjecia.

4. Najwazniejsze - czyli co z tego filmu wynioslem ja? Tak jak napisalem wczesniej - oswoil on mnie z koniecznoscia zmierzenia sie z podobna sytuacje w przyszlosci. Wogole oswoil on mnie ze smiercia innych osob ... dal do zrozumienia, ze strata najblizszych osob moze przyjsc w kazdej chwili, bez zapowiedzi oraz dziwnych nadzwyczajnosci. Jakie ucucie bedzie mi wtedy towarzyszylo? Czy bede czul sie innaczej niz zwykle, czy stanie sie cos co pomoze mi przetrwac te trudne chwile? Otoz te dni nie beda sie roznic niczym od pozostalych i nie wiesz nawet kiedy los moze ci je sprezentowac. Znaczace dla mnie bylo to jak zostaly w filmie pokazane momenty tragiczne. Pewnego rodzaju komizm wprowadzony do tych patetycznych zdarzen mowi mi: "zobacz to wlasnie sie dzieje i nie jestes w stanie nic zrobic". Takie nabijanie sie ze "zlego losu" moze byc faktycznie potraktowane przez niektorych jako manifest postawy ateistycznej. Wysmiewanie modlitw za zmarlego poglebia tylko przekaz pt: "nic tutaj nie zmienisz a jedyne co mozesz zrobic to przygladac sie".

Myslze ze to wlasnie jest przeslaniem filmu: "nic tutaj nie zmienisz a jedyne co mozesz zrobic to przygladac sie".

A wy jak myslicie?

1. Masz racje! To jakas kpina z tym dzwiekiem.

2. Nie mamy! Mamy NIEaktorow typo mroczki-sraczki, szyce, adamczyki, itepe.

3. Pokazane - chyba - prawdziwie.

5. Ja w Boga nie wierze, ale Twoje argumenty sa akurat - wybacz - DURNE i nie sa argumentami nawet dal ateistow! Czyli wg. Ciebie dowodem na istnienie Boga byloby to ze wszyscy zyja wiecznie (i zawsze mlodzi), dostatnio i szczesliwie, bez chorob, cieprienia, itd.? Zastanow sie.

5. a czy wyrazem tego że Bóg istnieje i nas kocha jest to że pozwala umierać w takich męczarniach? Tak wyraża się miłość. Podważam jeden z dogmatów, ale to nie miejsce do dyskusji o Bogu.

Ten Bóg to naprawdę jakiś burak, powinien każdemu dać wygrać 100 milionów w totolotka, najlepiej w ogóle nie umierać i nie chorować, i żeby w Afryce jedzenie z nieba spadało.

Jestem wstrząśnięty jak można było tak sp....olić ten świat...

Bóg powinien dać wszystkim równe szanse w życiu, jak choćby w niejednej opowiastce biblinej to było...a tak dzieciom szans nie daje, a pijakom zabójcom, gwałcicielom po 100 lat życia. i pierd***, że w niebie sie wszystko wyrowna jest tylko kretyńską opowiastką dla małych dzieci. Ale nie jest to forum o bogach a o filmach - wiec film powiem raczej taki sobie - przejmujacy, to trzeba przyznać, jednak połowa scen kompletnie zbędna... mozna było lepiej - daje "dobry".

Boga nie ma.Wiem to napewno.Za dużo rzeczy przemawia za tym aby wierzyć.

Faktycznie dźwięk - fatalny !!
Momentami nic nie było słychać, dlatego chyba umknęlo mi kim tak naprawdę był dla tej "wspaniałej" rodzinki Adrian ??
Niby przyjacielem rodziny, ale powiedział do Jurka (ojca) w szpitalu (na odtruciu) per PAN ...

może przy dubbingu się pomylili

Dźwięk koszmarny.
Sam film moim zdaniem niezły, głownie przez to, że tematyka zawsze na czasie. Trudno obok śmierci bliskich przejść obojętnie, wielu w tym znajdzie swoje własne emocje.
O istnieniu Boga lepiej tu nie dyskutować, szczególnie nie na takim poziomie, niech każdy wierzy w co chce byle ta wiara nie krzywdziła innych.

to ze Adrian i Julia sa niemcami to pewnie dlatego ze jest to koprodukcja a żeby były dotrzymane warunki umowy koproducenckiej odtwórca głównej roli musi być niemcem:P sa też oczywiście inne warunki ale widocznie w tej postawili na odtwórcy...

adriana gra ten aktor bo szumowska nie znalazła
nikogo w polsce
a julię jentsch sobie wymarzyła

Aktor grajacy Adriana jest dunczykiem! fuewghru7vgwelrgpwa