Przykro mi, że nie potrafisz się postawić na miejscu bohaterek, choć przez chwilę poczuć się jakbyś był w ciele jednej z nich. Ciekawe jak ty byś się zachowywał chwilę przed śmiercią, bo one nie wiedziały do końca czy będą w stanie przeżyć tę noc, to o czym miały "debatować"? Na pewno ty skakałbyś z radości i śpiewał hymny.

Diablo chodziło pewnie o to, że wątek trudnego dzieciństwa i rozmawiania o tym w uwięzieniu pod wodą był naciągany i niepotrzebny. W tego typu filmach interesują ludzi emocje związane z sytuacją, a nie zamierzchłe dramaty. Ja też uważam, że to było niepotrzebne. Miało "zapchać" czas.

Tak szczególnie była niepotrzebna rozmowa o tym,jak jedna siostra wyznała że choruje na cukrzycę od kilku lat.To był przecież taki nieistotny szczegół,który nic nie wnosił do filmu.

Zgadzam się , są różni ludzie na różnych etapach i te siostry miały akurat taką niewyjaśnioną sytuację. To co się stało to właśnie dlatego że mało ze sobą rozmawiały. Zostały zamknięte w basenie właśnie dlatego, żeby o tym porozmawiać. Nie chodzi o to by wierzyć w przeznaczenie ale w naszym życiu zdarzają się sytuacje, które nam ciężko wyjaśnić. Zbiegi okoliczności był i będą. To tak jak realną katastrofą samolotową, gdzie często o wypadku nie decyduje jedna rzecz a cały szereg zdarzeń w które czasem ciężko uwierzyć. Los chciał tak jak one same powiedziały by to się stało, tak pewnie mówi osoba wierząca w przeznaczenie a inna powie że po prostu rzuciła pierścionek
i był dalsze następstwa jednej decyzji i nie ma w tym żadnego przeznaczenia.
Ja właśnie uważam, że idealnie zobrazowali i spłycili te rozmowy by nie wyszły jak rozmowa przy herbacie. Jedyne czego mi brakowało w zakończeniu to wyjaśnienia co dalej z tym związkiem, bo miałem wrażenie że on ją może zdradzać ale nie poruszyli tego wątku. Chciałbym by go nakryła i dzięki temu siostry mogły by mieć więcej czasu dla siebie, przynajmniej przez jakiś czas.