film zaskoczył mnie swoją szczerością, prawdziwością... opakowaną co prawdo po hollywoodzku, ale kto będzie chciał znaleźć ten znajdzie.
według mnie film jest jednakowo smutny jak zabawny, zresztą chyba nawet bardziej smutny.
czy nikt nie odczuł tego podobnie? przeszkadzają wam ciągłe rozmowy o pieprzeniu/cyckach, jakbyście nie mieli tego obok siebie. nie mówię, że w waszym gronie, ale może obok.
film oceniłam na 8/10. uroczy film o tolerancji, zrozumieniu, szacunku dla siebie i innych.