a mnie sie nie podobało. po tym rezyserze spodziewalem sie czegos wiecej niz okololicealnych sentymentow okraszonych czestochowska scenografia. takie filmy robi sie przed 25 rokiem zycia i przed 25 rokiem zycia czerpie sie z ogladania ich przyjemnosc. potem mozna sie tylko z nich podsmiewac - podobnie jak ze swoich niedzisiejszych tanich uniesien. konczac - klapa przypruszona brokatem z posylwestrowej wyprzedazy ;(