bez wątpienia najgorsza z ósemki. Nawet zalatuje jakimś romansidłem, naprawde cienizna.
z wątpieniem, ogromnym. legendarny już tytuł "American Pie", moim zdaniem, powinno być zarezerwowane dla pierwszych trzech części (z przymrużeniem oka to i dla czwartej) oraz tej ostatniej, jako dopełnienie całości. "Naga mila", "Dom Beta" i, imho całkowite nieporozumienie, "Księga miłości" to co najwyżej niskich lotów typowo amerykańskie, młodzieżowe komedie na ciężki dzień po pracy.
sorki, ale kierując się Twoim osądem, ludzie stracą wiele.