Każda krytyka dziala na Was jak plachta na byka, piszecie ze ktos jest idiota czy debilem bo nie rozumie filmu.żalosne:) jest tyle gatunkow i tyle przeroznych filmow ze naprawde nie musi kazdy wszystkiego lykac.tak jak z zywnoscia jedni wiecej kasy wydaja na slodycze, drudzy wola owoce. jedni wolą chlac drudzy wolą ćpać. chociaz nie popieram ale tak jest swiat skonstruowany. ja wystawilam ocene 5/10 neutralna. nie nizej nie wyzej. film nie był slaby, ale byl zdecydowanie za dlugi, i wcale nie trzeba bylo wytezac umyslu tak jak napisal pewien :D ''prawdziwy znawca filmu'' na mnie nie wywarl wrazenia ale obejrzalam go do konca bo nigdy nie wylaczam niczego w polowie, no ale moj kolega zaczal ziewac i niestety usnal. bardzo lubie dramaty filmy psychologiczne jednak otym niestety szybko zapomne. nie poruszyl mnie nijak a szkoda
przepraszam za bledy jesli jakies wystapily, pisalam dosc syzbko, pozdrawiam.