Mam nadzieje, że mimo wszystko ta mała dobrze zagra, a cały serial będzie można uznać za udaną adaptacje :)



Chociaż mam baardzo, mieszane uczucia...

Też mam mieszane uczucia, zwłaszcza w kwestii uczynienia Ani feministką - Ania w swych przemyśleniach, decyzjach jakie podejmowała i jej ogólna dojrzałość są dla mnie (moim zdaniem) wystarczające. Nie za bardzo wiem, co twórcy chcą przez to osiągnąć.

Ania feministką? Coś czarno to widzę. Obawiam się też czy uda im się zachować klimat tamtych lat, w tej adaptacji (2016) moim zdaniem to się nie udało.
Mimo wszystko czekam na serial i spróbuje podjeść do niego jak najbardziej optymistycznie :) Chodź nie ukrywam, boję się i to bardzo! :D Jak dla mnie do tej pory nikt nie pobił Megan Follows i na razie to ona jest "prawdziwą" Anią, przynajmniej moim zdaniem :P

Myślę, że co do tego, że Megan jest "prawdziwą Anią" nie pozostawia wątpliwości. Jest, była i będzie. Co do filmu z 2016 roku, zgadzam się w 100% - nie udało się oddać klimatu powieści, ale wiem też dlaczego - trudno jest zrobić to nowym adaptacjom, bo stare filmy z Anią, mają ten wdzięk i urok, jakie były w powieści.

Ja też czekam na serial. Ta nowa aktorka grająca Anię, nawet może być, ostatnio widziałem fotkę, chłopaka, który zagra Gilberta, i nawet pasuje do tej roli, więc, zobaczymy to się przekonamy, czy to dobry serial. Chciałbym by wreszcie zekranizowano wszystkie książki o Ani a nie tylko 4, z czego 3 ostatnie zostały upchane w 1 film (mówię o Ani 2: kontynuacji)

A masz link do tej fotki? Też bym chętnie zobaczyła "nowego" Gilberta :)

http://tvseriesfinale.com/tv-show/anne-casting-announced-green-gables-series-net flix/

No nawet, nawet :D

Nowa Ania mnie nie zachwyciła ):

Natomiast co do Gilberta jestem zaskoczony pozytywnie .

Co do samej nowej ekranizacji mam mieszane uczucia , boję się niestety o scenariusz .

Mam tylko nadzieje że nie przekombinują , żeby z książki nie został tylko sam tytuł - Jak to miało miejsce w wersji Ani z 2008 roku .