Też od razu pomyślałam o Dukaju. Takie pokręcone safari. Nie mogę się doczekać. I najpierw wezmę się za książkę.

Swietna książka.
Polecam

Też od razu skojarzyło mi się z Innymi pieśniami. Szkoda, że nie zekranizowali Dukaja. Ten pisarz zasługuje na międzynarodową sławę.

trwają prace nad tłumaczeniem ''Lodu''. poczekamy zobaczymy

Dobra wiadomość. Trzymajmy kciuki.

Cieszę się, że też tak myślicie :>

Po obejrzeniu filmu (książki jeszcze nie czytałem) też odniosłem wrażenie że gdzieś z czymś podobnym się spotkałem;) Dukaj. Lodowe struktury niczym Mimoidy z Lemowego "Solaris", no i ta bestia mówiąca głosem swoich ofiar - żywcem wyjęte Alzebo z "Księgi Nowego Słońca" Wolfe'a. Generalnie popłuczyny po innych, lepszych autorach. W fantastyce jak w muzyce - ciężko być oryginalnym.

O tak, też przyszło mi od razu na myśl skrzywienie od Dukaja, książka genialna, natomiast ten film... no cóż, dla mnie, poza paroma naprawdę dobrymi scenami to było kiczowisko niestety.