Jako niegdysiejszy fan anime (bardzo another lubiący) nie zgodzę się z częścią wymienionych tu rzeczy:) Oceniłem znacznie wyżej choć znaczenie może mieć tu fakt, że od animacji trochę minęło, wszystkiego nie pamiętam i mam pewien sentyment.

Usuwanie części postaci i wątków pobocznych nie powinno dziwić, mimo wszystko niemożliwe jest zmieszczenie kilkugodzinnej fabuły w 90 minutach. Cięcia były konieczne.
W filmie też dość mocno było widać niewielki budżet, z czego wynikały dość słabe efekty i zubożenie pewnych scen (jak np zakończenia).

Akurat sposób prowadzenia dialogów i zachowanie aktorów w ogóle mnie nie zaskoczyło. W anime bardzo łatwo oddać emocje postaci, co w filmie jest znacznie trudniejsze, stąd pewna teatralność. Do tego warto pamiętać, że to są dość typowe elementy kina Japońskiego.

Anime miało 12 odcinków po około 20 min, to daje 4 godziny (240 min). Ten film trwał około 1 godziny i 40 min, czyli szansa na zmieszczenie 5 całych odcinków. Niby czasu mniej, ale część scen dało się po prostu skrócić czy obciąć (w anime, jak np pobyt nad morzem przez 20 odcinków). Wątki ukrócić.
W porównaniu z anime, ten film był strasznie kiepski... Sceny śmierci kiczowate, to samo z efektami. Brak wielu istotnych scen, które w anime budował napięcie. Oglądając Another cały czas w powietrzu wisiała tajemnica. Co odcinek snuło się domysły o tym, kto to może być o co może chodzić. Wiele przedstawionych postaci było tylko po to, aby gdybać, czy to nie one. Tu mi tej tajemnicy zabrakło...

Zawiodło mnie też zakończenie. Takie typowe dla japońskich horrorów-klątwa nadal trwa bla bla bla... z tym że pominęli jeden istotny szczegół, jaki był w Another. W anime wspomnieli, że każdy miał jednego nauczyciela a oni mieli jeszcze asystentkę wychowawcy. To była dodatkowa osoba. Tu się skończyło, że z martwych powstał pan bibliotekarz, ale skoro nie wyjaśnili w fabule jak było to możliwe ostatnim razem, pozostawia ten typowy dla horrorów niedosyt i minę "o co kurde chodzi". Zupełnie tak, jakby reguły nie istniały.

Nie oglądam anime ,ale wasze posty są naprawdę ciekawe chociażby patrzeć na zróżnicowanie zdań. Dla mnie film był taki przewidywalny choć opis był fajny spodziewałam się czegoś więcej. Jednak fakt, że był na podstawie serialu anime obudził we mnie ciekawość;)

Anime jest bardzo dobre i polecam. Jednak... Nie wiem ile jest wyjawione w filmie (nie oglądałem), ale obawiam się, że jeśli wyjaśnili najważniejsze wątki, to seans anime nie sprawi ci zbytniej przyjemności.

Akurat co do tego, że anime lepsze to wszyscy tutaj się zgadzamy;)
Co do tego, że film średniawy też, tyle że moja ocena jest tutaj niezbyt obiektywna i nie należy się nią kierować:)

Pisząc, że wszystko zostało znacznie skrócone, chodziło mi o to, że pominięto parę ważnych scen. Jak najbardziej zgadzam się z tobą, że cięcia były konieczne, ale w tym przypadku zrobili je trochę niekorzystnie. Osoba, która Another nie ogladała, mogłaby po prostu nie zrozumieć o co chodzi w fabule. Sceny śmierci były strasznie kiczowate i ta nienaturalność postaci zniechęciła mnie do tego filmu. Wiem, że jest dużo osób, którym Anazâ by się spodobała, ale takiego kina ja po prostu nie trawię ;P