najlepszy film animowany, oprócz Króla Lwa, jaki do tej pory miałam okazjię zobaczyć:)
Zgadzam się ! Poza słabiutkimi ostatnimi kilkoma sekundami cały film ogląda się bardzo przyjemnie, a i pośmiać się można :) Prawdziwie wielowarstwowy; oglądałam go z dwuletnim braciszkiem, zafascynowanym samochodami, ośmioletnią siostrą, zafascynowaną kinem i rodzicami. Wszystkim się podobał, nawet mi - rodzinnej krytykantce ;)