Film jest rewelacyjny... Szybkie kobiety, piękne auta, tony rozbijanych i wybuchających karoserii z
aluminium i włókna węglowego. Już widzę naszą produkcję jak Wilczak z Gajosem za kółkiem
ściga Lindę w Zaporożcu, gliniarze nasi w Nysach, Żukach a Wilczak w Warszawie urządzają pościg
w centrum Wa-wy. Cieślak z milicyjnego Helikoptera Mi-6 koordynuje akcję z powietrza i zdradza
pozycję złoczyńcy w Zaporożcu. Obok Lindy piękna i pijana zakładniczka którą zagrała Ewa Farna.
Przy tym impecie mijane samochody cywili: Syreny, Maluchy i Polonezy czy też Moskwicze. Całość
wyreżyserowałby Żamojda, który ma wprawę w filmach gangsterskich. Ale by się działo i to bez
Lecha, byłby niezły Meksyk tylko bez Meksykanów... cholera, ale się rozmarzyłem...