Nie wiem czego się spodziewałeś po ekranizacji takiego komiksu... Zgadzam się co do braku antagonisty, totalne nieporozumienie. Choć fakt faktem, w tego typu filmach i tak z góry wiadomo, że przeciwnik nie stanowi poważnego zagrożenia i wszystko skończy się dobrze, a bohaterowie co najwyżej przetrą sobie kostiumy na kolanach.

Szkoda że ludzie nabierają się na takie tanie kino, widziałem mnóstwo animacji o superbohaterach lepszych od tego...

Ja też. Poleć jakieś.

Serial Zetman.

film-out.blog.pl
zapraszam

Napisałeś że film jest godny gatunku sci-fi i że jest kręcony z klasą. Przepraszam ale czy przebranie jakiegoś bezdomnego w ładny frak czyni to że będzie miał klasę? Bo to co buduje w tym filmie klasę to tylko ładna otoczka wizualna, brakuje w nim nawet ciekawych choreografii walk. Godnym gatunku sci-fi też bym go nie nazwał, ten film jest bajką dla dzieci, prędzej nazwał bym to zwykłą fantastyką.

Jak słusznie określiłeś jest to twoja opinia. ;)
Dla mnie jest jednym z lepszych sci-fi (chociaż po prawdzie z większym położeniem nacisku na fiction).

Nie widziałeś dobrego sci-fi w takim razie :). Może ci się film podoba bo jesteś fanem marvela.

Tak jestem fanem Marvela. :P I co z tego?
Film jest (według mnie) bardzo dobry - moja opinia, do której mam prawo.

PS. Z lepszych sci-fi to np. "Strażnicy".

Prawdziwe sci-fi to dla mnie po pierwsze Ghost in the shell, potem na równo wypadają Matrix, Johnny Mnemonic, Łowca Androidów, Cashern. Jest dużo takich filmów, nie wspominając o literaturze. Polecam Juliusza Verna lub Philipa K. Dicka. Mają też swoje ekranizacje, ale jeszcze ich nie widziałem, może oprócz 80 dni dookoła świata.

Bez złośliwości powiem, że chyba nie jesteś aż takim znawcą s-f.
Nie dlatego, że nie zgodziłbym się na stawianie wysoko akurat tych filmów, a dlatego, że sam sobie przeczysz.

Najpierw twierdzisz, że dla Ciebie Blade runner to jeden z najlepszych s-f, a potem, że nie oglądałeś żadnych ekranizacji Dicka. To jak w końcu?;)

Haha, to jednak oglądałem xD.

Bywa, ale taka pomyłka dziwi, bo jest to jedno z najpopularniejszych dzieł Dicka.

Dicka zaczynałem od niedawna, już po obejrzeniu Łowcy. Od książki Boża inwazja. Jestem dość młody więc ominęły mnie czasy popularności Dicka.

W takim razie pamiętaj, że Boża Inwazja to część (w dodatku nie pierwsza) trylogii ;)

Wiem, ale kolejność niema tak wielkiego znaczenia.

"Łowca androidów" jest ekranizacją powieści Dicka, "Raport mniejszości" i "Next" również. Słabo z tym znawstwem.

Właśnie reportu mniejszości i next nie widziałem.

Ale Łowcę owszem.

No oglądałem, to popularny film.

Może i dla wielbicieli komiksów to zbyt mało,dla mnie troszkę też ale ogólnie filmik dobrze się ogląda...na pierwszym planie komedia,chyba nawet bardziej niż Sci-Fi.W sumie spodziewałam się czegoś lepszego ale nie jest najgorzej...

Niestety ale ten film jest naprawdę słaby, dużo lepsze filmy mają mniejszą ocenę i nie zarobiły tyle pieniędzy. A wiesz czemu? Bo ludzie postrzegają filmy przez pryzmat Hollywood, zero własnego zdania na temat tego co oglądają. Najbardziej mnie denerwują odpowiedzi typu: No ale coś ty wymagał od takiej produkcji? Odpowiem, wymagam tyle co od każdego filmu który oglądam.

Teraz filmy nie są tak ambitne jak kiedyś...teraz stawia się na efekty specjalne i pod publikę,ale niestety...ciężko wyłowić dobry,bardzo dobry film...

Oj są jeszcze takie filmy, niestety nie zobaczy się ich w pierwszym lepszym kinie ale są :).

Nie przepadam za kinem,tym bardziej pierwszym lepszym...irytuje mnie zachowanie ludzi w kinach,poza tym z każdą nowością film wydaje się coraz bardziej przereklamowany.

Kino nie jest przereklamowane, po prostu dla ludzi ważne są ciągle te same wartości które kino porusza i będzie poruszało. Ważne jest świeże podejście reżysera i jego wizja, takie produkcje komercyjne bardzo rzadko wnoszą coś świeżego do kina. Moim zdaniem z ostatnich filmów które widziałem jedynie Mroczny Rycerz Nolana coś pokazał.

Powiedzmy sobie szczerze...i ty i ja postrzegamy sztukę filmową zupełnie inaczej,i nie mam tutaj na myśli Avengers,bo to po prostu filmik...oglądnie się i zapomni.Nie musisz mi tłumaczyć o wizjach,świeżych podejściach itp. bo w większości produkcjach i tak chodzi tylko o kasę.Nie napisałam że -kino- jest przereklamowane...odpisując,nnależałoby poradnie przeczytać tekst,zrozumieć go i wtedy wdać się w dyskusję

Nie wiem za dużo o tym jak postrzegasz kino, napisałeś tylko że według Ciebie w większości produkcjach chodzi o kasę, jasne że autor chce zarobić, to jego praca i należy mu się wynagrodzenie. Ale czy myślisz że naprawdę chodzi tylko o to? Jest wielu filmowców którzy tworzą swoje kino, każdy ich film można wyczuć bez wiedzy że to oni go reżyserowali. To się nazywa kunsztem reżysera, jednak takowy jednym się podoba innym po prostu nie a jeszcze więcej w ogóle nie obejrzy tego filmu bo się mało o nim mówi. Znanego Tarantino starsze filmy są mało znane, po dobrze zareklamowanym Django każdy o nim gadał a jak pytałem się czy widzieli Wściekłe psy to nikt tego nie znał :). Tak już jest że na świecie jest wiele świetnych filmów przytłoczonych przez rozmach hollywood. Obejrzyj sobie MÓJ GUST FILMOWY: Mike Leigh, on coś o tym wie.

"Mroczny Rycerz" coś pokazał? Prawdopodobnie ... "X-Men - Pierwsza klasa" również. ;) Nie zmienia to faktu, że "Avengers" to film, który pozwala przyjemnie spędzić czas (a o to przede wszystkim w rozrywce kinowej chodzi).

Tak, dużo symboliki, dobro ukryte w cieniu, to jakich bohaterów potrzebują ludzie. Ach więc zaczynamy się rzucać na mój gust, skąd niby przyszło ci do głowy że spodobali mi się X-meni PK skoro wyśmiewam właśnie podobny film, tyle że w tamtym rzeczywiście było trochę więcej, ale nie zmienia to faktu że i tak nie jest to najlepsza ekranizacja. Już wolę Wolverina.

"Avengers" to film, który pozwala przyjemnie spędzić czas - aha już wiem że arcydzieło to film który pozwala przyjemnie spędzić czas. Ja też lubię poddać się rozrywce ale po co mam sięgać po kino tego poziomu skoro mogę mieć rozrywkę z lepszym filmem, który może mi dostarczyć jakiś emocji ponad przyjemne oglądanie.

"... aha już wiem że arcydzieło to film który pozwala przyjemnie spędzić czas ..." - bingo! Filmem tym mogą być "Avengers", może być "Spartakus" (Kirk Douglas), albo i "Rio Bravo".

Mogą też być Power Rangers.

??? "Power Rangers" to nie jest żaden poziom ...

Pozwala przyjemnie spędzić czas.

Nie pozwala ...

Pozwala, jest dużo akcji, zabawny humor, ogólnie przyjemnie się ogląda i jest fajne.

W twojej skali 10/10 na filmwebie powinienem dać.

Pacific Rim niby lepsze od avengers ?? to ma być film na poziomie ???? a piszesz że Avengers jest słabym filmem Pacific Rim jest tam jakaś fabuła oglądałem i bez sensu był ten film

Aha.

aha

Ktoś kto nazywa się krytykiem filmowym i wystawia ocenę na RottenTomatoes ma inne zdanie od Ciebie, mój ty jedyny oświecony kolego. =)

Jakoś mało mnie obchodzi gość który nazywa siebie krytykiem filmowym, dla mnie ten film to porażka.

Gość, który nazywa się krytykiem ocenia ten film w swojej klasie, czyli w klasie blockbusterów.

Niech ci wmawiają że istnieje jakaś klasa blockbusterów.

Słaby trolling. Po co?

To Ty jednak trollowałeś tam u góry?Skąd mam wiedzieć po co?