Jeśli film Ci się nie podobał, wystarczyło napisać "nie podoba mi się" i wystarczy, nie pomyślałeś że twoja wypowiedź może obrażać nie tylko "odmóżdżone spasione amerykańskie dzieci" ale i tych którym film się spodobał i z chęcią obejrzą jego kontynuację.

no masz rację, ale film po prostu napełnił mnie takim wstrętem że zwykle "nie podoba mi się" mi nie wystarczyło.
Jak mi się film bardzo podoba to nie piszę tylko "podoba mi się", ale też piszę coś więcej. Dlaczego negatywne emocje mają być skrywane a pozytywne nie?

Nikt nie każe Ci skrywać negatywnych emocji, ale nie można przesadzać, można skrytykować film, ale w taki sposób aby nie robić z niego najgorszego ścierwa i żeby nikogo tym nie urazić.

Jeśli napełnił cię ten film wstrętem to powinieneś zaczerpnąć pomocy u lekarza.

nikt ci nie każe oglądać takich filmów, pewnie jeszcze do tego oglądałeś pirata na kompie...

Ja oglądałem na Blu ray i mam podobne zdanie. Film jedynie dla fanów gatunku i komiksów Marvela.

biorac pod uwage sukces kasowy i ocene tak gatunek jak i Marvel ma przed soba swietlana przyszlosc, wiec proponuje sie szbciutko dokszalcic w temacie i popracowac nad wrazliwoscia bo predko takie filmy nie znikna

Niby nad jaką wrażliwością, bo nie bardzo rozumiem? Doskonale orientuję się w światowym boxoffice i wiem ile film zarobił, co nie oznacza, że muszę się zgadzać z opinią tłumu. Film dla fanów gatunku - jesteś tego najlepszym potwierdzeniem. Poza tym mnie osobiście nie przeszkadza, że takie filmy powstają. Dla każdego coś innego. Tyle w temacie.

Jeśli komuś się film nie podobał, to powinien się dokształcić w temacie, bo powstaną kolejne podobne? Ciekawe rozumowanie.

jezeli komus sie nie podoba film doceniony przez widzow i przez krytylkow to jest to kwestia braku jakiejs wrazliwosci i/albo znajomosci materialu zrodlowego. w takiej sytuacji uczciwiej jest powiedziec, ze nie rozumie sie fenomenu jakiegos filmu niz maskowac swe braki atakiem na film. no chyba, ze ma sie cos konkretnego do powiedzenia, czego sie nie da powiedziec o wypowiedziach kolegow.

Wrażliwości? Oj chłopie, nie dorabiaj sobie takiej ideologii. Albo film się komuś podoba, albo nie. Nie da się obiektywnie ocenić filmu. Gust każdego człowieka jest subiektywny i czy film został doceniony nie ma żadnego znaczenia. I nie muszę znać Marvela, ponieważ film powinien bronić się sam. Dlatego nie oceniam poszczególnych bohaterów tylko film jako całość.

Pan H pisze rzeczy typowe dla fanboja danej marki, zachwyt nad Marvelem przesłania mu oczy.

Wszystko, co filmowi zarzuciłeś, było założeniem twórców. Po prostu Avengers, jak i większość komiksów Marvela są, jak sam określiłeś, "bardziej przewidywalne niż hiszpanskie telenowele, mają prymitywne dialogi, żadnego przekazu - dla odmóżdżonych spasionych
amerykańskich dzieci." Ostatnio starają się je trochę "udoroślić", ale średnio to wychodzi. Z drugiej strony, jeśli szukasz w filmach "przekazu" (czego np ja się wystrzegam), to raczej dziwne, że włączasz sobie film na podstawie komiksu Marvela.

dialogi maja kapitalne, glebokie i inteligentne. czasem, patrzac sie na reakcje ludzi to mam wrazenie ze az za bardzo.
razi brak znajomosci tematu na ktory sie wypowiadzasz, komiksy Marvela "bardziej przewidywalne niż hiszpanskie telenowele"? moze jeszcze karykaturalny i ironiczny obraz mafii w Godfather?

Z nowych komiksów Marvela znam tylko Avengers, Wolverine, X-Men. Na tym opieram swoją opinię. Może w kinie, w którym byłem, puścili mi jakąś ruską wersję, bo tych głębokich i inteligentnych dialogów nie uświadczyłem. Chyba cię trochę poniosło. Przecież tak można powiedzieć o każdym filmie, nawet o American Pie.

Tu też, żeś dowalił jakie głębokie dialogi :| Osobiście lubię ten film, mam sentyment do iron mana i hulka, no ale chłopie jedziesz po bandzie, doszukujesz się głębi w czymś co nawet samo nie chce być głębokim, bo celuje w coś zupełnie innego, rozrywkę, tylko tyle i aż tyle. Przeczytałem parę Twoich wypowiedzi na forum tego film tutaj na fw w paru wątkach i nie chcę Cię oceniać pochopnie ale jestem prawie na 100% pewny, że jesteś po prostu fanbojem marvela, bo na trolla po tym co piszesz nie wyglądasz.

Po tytule wnioskuję, że ten koment to miała być jedynie prowokacja do dyskusji. Tytułowe "kupo-sraka" jest bowiem ogólnie na poziomie dziecka z gimnazjum. A wracając do oceny filmu - film na podstawie komiksu Marvellla nie powinien być przepełniony głębokimi, płaczliwymi tekstami o życiu i sensie istnienia itp itd. To powinna być czysta rozrywka skierowana głównie do wielbicieli wszelakich komiksowych superbohaterów. I taki też jest "Avengers"! Film całkowicie spełnił moje oczekiwania, jeżeli chodzi o tempo akcji, efekty i zabawne teksty. Kilka razy nawet cofałem pewne sceny, bo ze śmiechu przeoczyłem parę następujących po nich rzeczy. Naprawdę warto przysiąść na ponad 2h z kubełkiem prażonej kukurydzy, czy paczką orzeszków. POLECAM !

Nie nadaje się tytułu Arcydzieła, filmowi, którego nie trzeba brać na serio. Taki film zasługuje najwyżej na 7, a biorąc pod uwagę, że rozrywka była na najniższym poziomie, żarty, z których się śmiano, kiedy do kin wchodził Terminator, fabuła zrobiona chyba przez dziecko reżysera i strasznie słaba charakterystyka, to filmowi można najwyżej dać 4 (jeśli się jest wielkim fanem komiksów). Według mnie 1/10. Avengers to jeden z najbardziej naiwnych filmów jakie widziałem.
PS: Co się czepiacie Gimnazjalistów? Oni czasem więcej rozumieją niż wy.

Właśnie problem, że ty jesteś przykładem gimbusa, który nie zrozumiał i pisze jakieś pseudointelektualne bzdury na forum. Tak tylko zaznaczam ale dyskusji nie mam zamiaru z tobą prowadzić więc i tutaj żegnam.

Dobrze jest czasem przemyśleć swą wypowiedź przed jej opublikowaniem. Przeczytać ją kilka razy powoli, albo dać komuś (starszemu) do przeczytania i zapytać, czy jest klarowna i zrozumiała. A nawiązując do Twojego tekstu - Terminator? Przepraszam, ale "co ma piernik do wiatraka" (w tłumaczeniu na współczesne: "o co kaman")? I choć jak na razie skłaniam się ku wnioskom roach22, to jednak po przeczytaniu Twojego PS trudno oprzeć się wrażeniu, iż tak naprawdę to ono stanowi meritum Twojej wypowiedzi. A zatem:
PS.
Moja bratanica jest w gimnazjum i rzeczywiście - wie czasem więcej, niż ja. Niestety stanowi ona nieliczny wyjątek od reguły. A w swym komentarzu podważyłem jedynie konstrukcję wypowiedzi, a nie wiedzę gimnazjalisty. Ale dziękuję Ci, że swoją wypowiedzią zechciałeś poprzeć ten mój wcześniejszy wniosek.

No rzeczywiście, struktura wypowiedzi nie jest za bardzo przejrzysta, ale można spokojnie zrozumieć treść. Co do nawiasów typu - (starszemu). Po co je piszesz, jak pod koniec i tak się ze mną zgadzasz?
Czemu Terminator? Taki humor jest tylko w filmach sf lat 80. Pamiętam dotąd żart o naładowaniu energetycznym Ironmena, gdy dostał jakimś młotem. Zaprzeczające nauce, steki bzdur. Wiem, że niby fantasy, ale coś takiego kole w oczy.
Jakie meritum? To było najmniej ważne. Mój osobisty wniosek.

Widzę, że użytkownik roach22 miał rację - nie zrozumiałeś. Proponuję Ci przeczytać to jeszcze parę razy ze zrozumieniem - może w końcu zaskoczysz.. Uważając dalszą dyskusję w tym temacie za jałową - ja również tutaj żegnam.

JPRDL. Fan patetycznych hasełek z Troi i LOTR się odezwał.