pierwsza część bardzo mi się podobała,dlatego też sięgnęłam po kolejną - liczyłam na równie dobry film,ale przeceniłam zdolności ekipy filmowej,po pierwsze dialogi niepasujący do całości,po drugie znowu tryskająca krew z ust z byle naciętej dłoni i po 3 :reżyser zaczął rozwijać wątek tęsknoty Azumi do jej przyjaciela,którego zabiła w 1 części i gdy ona spotkała tego uderzająco podobnego do niego miejscowego rabusia,liczyłam na rozwinięcia uczucia miedzy tymi bohaterami (na to wskazywało),ale on zginął,bajeczka się skończyła i pozostał dla mnie tylko takie hmmmm niedosyt i wychodzi z tego filmu tylko jedna wielka krwawa jatka.Pewnie oskarżycie mnie, że się nie znam i żew takich filmach nie może być romantycznego wątku i że powinnam przerzucić się na komedie romantyczne.Jak dla mnie to za dużo pozytywnych postaci w nim zginęło.Poniżej oczekiwań.