Radzę omijać film szerokim łukiem. Film jedynie dla fanów azjatyckich filmów choć bardzo średni.
Oto moje doświadczenia: Pewnej soboty postanowiłem wraz z przyjaciółmi obejrzeć przyjemny film. Wybraliśmy na nieszczęście "Azumi" gdyż kierowałem się opiniami na filmwebie. Część osób dała 10/10 także myslałem, że film będzie świetny.
Niestety po włączeniu filmu czar prysł. Po obejrzeniu ok 40 minut filmu czuliśmy się tak jakbyśmy oglądali go przynajmniej 2 godziny. Strasznie się ciągnął i niesamowicie nudził. Słaba gra aktorska, większość bardzo sztywno grała i bez wyrazu. Zwłaszcza bardzo irytowała i denerwowała mnie sama Azumi swoimi filozoficznymi tekstami, które były okropnie naciągane i nie na miejscu.
Kolejnym minusem były walki. To było coś okropnego, straszna tandeta i kicz. Zwłaszcza jak młodziutka Azumi wybijała sama dziesiątki przeciwników. No i ten żałosny patos.
Ogólnie film jak dla mnie słaby,z zamysłem, że piękna modelka (Azumi) przyciągnie wszystkich wzrokiem (fakt nogi miała ładne). Muzyka była nawet dobra, ale niestety tylko to.
Ode mnie jedynie 5/10
Amen. Zgadzam się całkowicie. (U mnie 4/10)
Patos i filozofia, "cudowne" walki, dłużyzny, naciągana fabuła. To dla dzieciaków czy właśnie nie? Trudno mi cokolwiek stwierdzić. Żałosna filozofia niby dla nich, a sam film... Szkoda słów.
Jeden z bardzo nielicznych wyjątków kiedy po 20 minutach wyłączyłem film bez możliwości dalszego kontynuowania seansu. Zdarza mi się ci jakiś czas zniechęcać do filmu, ale mam zdrową zasadę dawaniu im drugiej szansy, a czasem nawet trzeciej.
Azumi jakoś wyjątkowo mnie zraziło, ale samego filmu nie skreślam. Dla fanów takich fantastycznych klimatów rodem z Azji musi to być spora atrakcja.