Zlepek skeczy. Dobrych skeczy ale to za mało. W miejscu gdzie się kończy, tak na prawdę
powinien się dopiero zaczynać. Motyw przewodni zbytnio rozciągnięty. Filmowi pomogły by
wizualne retrospekcje w stylu "Fatalne skutki przejęzyczenia" kabaretu MC2. Po
rewelacyjnym "Wszyscy jesteśmy Chrystusami" spodziewałem się czegoś mocniejszego
co głębiej poruszy temat. Mimo wszystko polecam, zwłaszcza fanom Koterskiego. + dla
Więckiewicza za grę aktorską.