Ale na początek odniosę się do czegoś innego. Więckiewicz udowodnił, że jest aktualnie zdecydowanie najlepszym polskim aktorem. Po pierwsze ma niesamowity talent z którego korzysta, po drugie ostatnio bardzo ostrożnie wybiera sobie produkcje dzięki czemu nie ląduje po kostki w gównie jak choćby ostatnio Szyc z wiadomym filmem. A Woronowicz dotrzymuje mu kroku i również pokazuje klasę. A wracając. Z uśmiechem na twarzy muszę stwierdzić, że ocena tego filmu jest na filmwebie zawyżona. Koniec końców byłem pewien, że panowie dadzą od siedmiu do dziewięciu gwiazdek, a wszystkie panie jak jeden mąż jedną wraz z krucjatą przeciwko seksizmowi. Z jeszcze większym uśmiechem muszę przyznać, że w ten sposób dziewczyny tylko potwierdziłyby słowa zarówno Jednego jak i Drugiego z filmu. Myślę, że Koterski w mocny sposób wyrzucił to, co przynajmniej częśći mężczyzn leżało gdzieś na wątrobie i podkłuwało gdzieś od wewnątrz. Że z kobietami to jednak czasami ciężko wytrzymać. Tyle tylko, że jednocześnie nalał tu nieco autoironii płci, co zrobił już dużo, dużo subtelniej i co nie wszystkie panie (ale pewnie i panowie) dostrzegają. W końcu kobiety perfekcyjne nie są, ale mężczyźni również... Sama konwencja totalnego filmu drogi, gdzie istnieją same dialogi, do tego w ciemnej, nocnej scenerii nie każdemu mogą się spodobać, ja jednak uważam to za genialny chwyt i jedną z wielkich zalet filmu, w końcu w takich warunkach najlepiej się o takich tematach rozmyśla. Radzę wszystkim dać szanse 'Babom', zwłaszcza kobietom. Najlepiej oglądać we dwójkę, z partnerem/partnerką, w ciszy i spokoju, w ciemności. Wtedy osiągnie to odpowiedni wydźwięk, jednocześnie prowokując niewielką, ale i pozytywną wojenkę płci. I nie zapominajmy, że koniec końców 'jakby nie kobiety, to nie miałbym po co wstawać rano'...