Bambi jest u mnie na miejscu 1 ze wszystkich produkcji Walta Disneya , nalezy go obejrzeć bo to tak naprawdę opowieść o nas samych tyle że przedatawiona w świecie zwierząt , narodziny , poznawianie świata , szukanie wzorców osobowych , miłość , śmierć i narodziny , krąg życia o którym mówi się też w Krolu Lwie.Jak dla mnie film wart : 20/10 :)i najlepszy z lat 40 bez wzgledu na to że jest animowany.
Najbardziej dobija polski dubbing jest zrobiony tak jakby chcieli al enie mogli i miesza się tu stary dub (piosenki) z nowym (dialogi) i taka hybryda wychodzi.
buhehe, widac ze masz specjalna wersje bambiego, bo cytujesz słowo w słowo ich tworcow.... cyz naprawde nie masz wlasnego zdania? a wedlug mnie i tak spiaca krolewna jest lepsza - istne arcydzielo z piekna muzyka Piotra Czajkowskiego
w KAŻDEJ bajce zwierzęta są personifikacją ludzi, żeby oglądać zwierzęta jakie są to na animal planet, więc nic a nic nie ma w tym nadzwyczajnego. A to całe dążenie do 'ponadczasowości';) wyszło tu po prostu patetycznie. Poza tym bajka denerwująco, jak dla mnie, przesłodzona, a animacja na bardzo niskim poziomie, w porównaniu do np. 101 dalmateńczyków, bernarda i bianki...Odbieram Bambi jako dzieło spłodzone dla tych najmłodszych z najmłodszych, dlatego osobiście daję słabą notę