PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1135}
7,9 18 791
ocen
7,9 10 1 18791
8,3 31
ocen krytyków
Barwy ochronne
powrót do forum filmu Barwy ochronne

Obóz naukowy: studenci, docenci, magistrowie i konflikt inteligencji. Ale to tło, na pierwszym planie jest duet Zapasiewicz - Garlicki. Ten pierwszy wie, jak być kimś i jak sterować ludźmi, drugi uważa że ta wiedza jest dla niego zbędna. Starcie tych dwóch person jest głównym motywem filmu. Trochę mało, przyznaję. Z takiego założenia wynika, że tylko poprzez lizanie komuś d... można sobie poprawić życie, inne rozwiązanie nie istnieje, oraz że jest to korzystne dla obu stron. Tak, to trochę ograniczony film, ale nie to jest dla mnie wadą. W sumie film w swoich rozważaniach zachodzi naprawdę daleko, muszę przyznać.

Chociaż, jakby się zastanowić, to pośrednio na to narzekam. Ale bezpośrednio, to narzekam na rozpisanie głównych postaci: postaci Garlickiego i Zapasiewicza, mimo że są ze sobą skonfrontowane, nie są sobie równe. Zapasiewicz wyraźnie góruje i robi Garlickiego w c**** bez problemu (ot, proste „A czym jest sprawiedliwość” i już jest 1:0). Cały ten konflikt ostatecznie jest tylko wyłożeniem tego, co Jakub ma do powiedzenia. Ze strony Jerzego nie ma nic specjalnego. Ot, słucha, bąknie coś, ale generalnie to trzyma dzióbek na kłódkę, bo nie ma nic sensownego do powiedzenia.

Postać Zapasiewicza jest zbyt ograniczona. Nie wiem, czy wynikało to niewiedzy Zanussiego czy była to świadoma i uzasadniona decyzja (tylko nie bardzo umiem sobie wyobrazić, czym by mogła być), ale Jakub w byciu sobą (czyt. osobą, która wie jaka gra się wokół niego toczy i wszystko co robi, to nie przegranie w niej) doszedł tylko do pewnego miejsca, jakby nie był świadomy ile jeszcze przed nim. Nic odważnego nie powiedział, same suchary.
Plus drobniaki: w pewnym momencie scenarzysta się zapędził, bo wyszło na to, że Jakub jest postacią pozytywną. No i ten powód, dlaczego jest taki dobry dla Jerzego („to z nudy”) jest zwyczajnie niewystarczający.

Co jeszcze... Wszelkie sceny zbiorowe (czyli te, kiedy w obiektywie jest więcej niż dwóch ludzi) są chaotyczne. Wszyscy mówią co innego, niczego nie rozumiałem, ogólnie oglądanie tego to męczące doświadczenie.

Podsumowując: dobre kino dialogu, które robi wszystko byle nie stać się czymś więcej.


7/10. Polubiłem Zanussiego.:)

ocenił(a) film na 10
_Garret_Reza_

> Z takiego założenia wynika, że tylko poprzez lizanie komuś d... można sobie poprawić życie, inne rozwiązanie nie istnieje, oraz że jest to korzystne dla obu stron.

Wspomnij ostatnią scenę filmu. Docent zdaje się nie być do końca przekonany o sile korzyści, jakie odnosi...


> w pewnym momencie scenarzysta się zapędził, bo wyszło na to, że Jakub jest postacią pozytywną

A z czego wynika przekonanie o tym, że nie jest? :)
W gruncie rzeczy Jakub i Jarek niewiele się różnią w kwestii postępowania. Samoświadomość pierwszego pogłębia jego konformizm nieznacznie tylko :)


> No i ten powód, dlaczego jest taki dobry dla Jerzego („to z nudy”) jest zwyczajnie niewystarczający.

Z miny Zapasiewicza w chwili wypowiadania tych słów wnioskowałabym, że nie należy ich brać zbyt poważnie ;).

W scenach zbiorowych rzeczywiście bywa niezrozumiale. Uznałabym to jednak za pozostałość po nowofalowych zainteresowaniach Zanussiego. Dobrze to zresztą oddaje np. studencki sposób załatwiania różnych kwestii ;)
Ja zresztą najbardziej lubię te jego wczesne filmy, z elementami wyglądającymi dziś na niedoróbki; te niezbyt 'ładne' i ze zdjęciami dziwnymi kolorystycznie... Jego nowsze, 'gładkie' produkcje nie mają już tej siły 'rażenia'.

ocenił(a) film na 7
drammen

Pozostają ,,Barwy ochronne" klasykiem gatunku kina moralnego niepokoju,przyniosły twórcy rozgłos.Konflikt Jakuba i Jerzego rozgrywa się intrygująco.Mnie to wystarczy by film ocenić jako dobry,pod warunkiem,że Jakuba zagrał Zapasiewicz.Nawet jesłi rola jest niedpopisana,jak słusznie zauważa to autor tematu.
Za to reszta filmu odstaje od poziomu głównego wątku.Trochę szkoda,bo jakiś trafny opis środowiska byłby dla filmu atrakcją dodatkową.Zatem 7/10.Ukłony,esforty

ocenił(a) film na 9
drammen

Postac Kruszynskiego nie jest znowóż taka czysta, przyjmuje on spóźnioną prace studenta, a przecież co mogliby powiedziec inni studenci? Oni pisali zeby zdazyc podczas gdy ktos dostal ulgowy bilet. Kruszynski to chyba socjalista (czyli nie prawo rzadzi, ale wiekszosc - w tym przypadku studencka, ktorą wiele od neigo nie dzieli z uwagi na młody wiek).

Mnie wydaje się iz docent mogl byc kiedys wlasnie takim idealista. Mowi ze ta intryge dyskusyjna czyni z nudow, ale tak naprawde czyni mu ona wielka przyjemnosc, daje mu pewnego rodzaju wladze (ponadto wrazenie jego wladzy daje to sweitne rozeznanie koo rektor polubi, a kogo nie). Gardzi tym naiwnym i slabym magistrem. On sie najzwyczajniej w swiecie wyzywa na Kruszynskim i prowokuje go, obnaza z tej naiwnej ideologi po to aby znalezc uzasadnienie dla swoich przeszlych czynow. Moze tez byl takim idealistom, ale ugial sie i zawarl kompromis z diablem. Sam mowi ze nic mu nie moga zrobic bo wyda rektora - no ale sam tez bedzie skonczony, dlatego tez nie pokaze orginalnej pracy nikomu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones