Miałem dziś nieprzyjemność oglądania tego na kinowym ekranie. Powiem tylko tyle, że jeszcze nigdy nie wyszedłem z sali przed końcem seansu, dziś był pierwszy raz. Normalnie masakra, film napewno nie jest komedia, jest dosłownie kilka śmiesznych momentów, dialogów i to wszystko, nie wiadomo jaki to gatunek. Nudny jak flaki z olejem, co chwilę patrzałem na zegarek, w końcu nie wytrzymałem, na szczęście żona była tego samego zdania i nie musiałem jej namawiać żeby iść.