PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1041}

Ben Hur

Ben-Hur
7,7 33 710
ocen
7,7 10 1 33710
7,1 10
ocen krytyków
Ben Hur
powrót do forum filmu Ben Hur

9/10

ocenił(a) film na 9

Rok produkcji 1959? Aha... Dziś nawet z pomocą technik komputerowych czegoś takiego by nie zrobili. Ben Hur przygniata swoim ogromem. Współczesny "Gladiator" przy tym to pikuś.

Pomijając końcówkę film ten mógłbym nazwać arcydziełem. Mógłbym, gdyby nie patos, którym ocieka niczym barok złotem. Miejscami jest to niestety męczące, zwłaszcza kiedy do ścieżki dźwiękowej wkradną się chórki...

Jednak nie ulega wątpliwości, że rozmach Ben Hura nawet dziś robi ogromne wrażenie. Zwłaszcza jedna, kapitalna scena. Wyścig rydwanów. Ogromny rzymski cyrk, gigantyczna scenografia, tłum, rzesza statystów, mnóstwo akcji, napięcia, coś wspaniałego.
Niestety nawet w tej scenie pojawia się łyżeczka dziegciu w postaci znienawidzonego już przeze mnie, a niestety bardzo popularnego przed laty, efektu przyspieszenia. W 90% niestety wpłynął on na niekorzyść odbioru. Nie zmienia to jednak faktu, że całą scenę oglądałem z zapartym tchem, nie mogąc wyjść z podziwu, jak można było zrobić coś tak wielkiego, przy tak ograniczonej technologi.

Czy film jest religijny? W najsłabszych momentach (czyli na wstępie i końcu). Jednak pozostałe 3 godziny z religią mają niewiele wspólnego, co cieszy. A jeśli już o tym mowa, spodobał mi się sposób w jaki przedstawiono Jezusa. W filmie nie widzimy jego twarzy, nie słyszymy również głosu. Sporo natomiast plotek, opowieści, relacji. Doskonałe posunięcie!

I jeszcze kilka słów o wadach filmu... Po pierwsze, wspomniane już przez mnie zakończenie.Pełen rozmachu twór zwieńczony niepozornym, miałkim happy endem? To z pewnością nie było to, czego mógłbym oczekiwać. Wolałbym już, żeby to właśnie (uwaga spojler! ;)) śmierć Chrystusa była głównym i w sumie jedynym tematem zakończenia. Zwłaszcza, że w filmie towarzyszyły jej świetne ujęcia.

Nie do końca przypadła mi również do gustu mimika odtwórcy głównej roli. Przez ogromną część filmu Heston wyglądał tak, jakby za chwilę miał się rozpłakać, co przy jego twarzy, wykutej niczym u Schwarzeneggera, wyglądało co najmniej dziwnie.
Także pojedynek aktorski moim zdaniem zdecydowanie wygrał Boyd (Messala).

Poza tym film jest przeraźliwie długi i patetyczny (nie wiadomo co gorsze ;)). O dziwo jednak nie zniechęca i nie nudzi. Absolutnie nie czuć w nim upływu czasu. Niektóre sceny spokojnie konkurują, a nawet przewyższają rozmachem, efektami (!), scenografią, kostiumami, twory współczesne, najbardziej kasowe produkty amerykańskiej fabryki snów.

9/10

ocenił(a) film na 10
navi69ator

cyt. "Poza tym film jest przeraźliwie długi i patetyczny (nie wiadomo co gorsze ;)). O dziwo jednak nie zniechęca i nie nudzi" - zdecyduj się proszę czy jest w końcu przeraźliwie długi czy nie nudzący bo dłużyzna a nie nuda to raczej przeciwstawne określenia. Mówisz że cyt: "Przez ogromną część filmu Heston wyglądał tak, jakby za chwilę miał się rozpłakać" , no gł. bohater przez 3/4 filmu jeśli nie więcej miał delikatnie mówiąc "pod górkę" mógł się nabawić neurastemii, w dodatku ciągle myślał i bał się o bliskich. Za to Messala - bogaty cynik cieszący się życiem, a jedynym jego zmartwieniem było jak bardzo pokazać swoją wyższość nad innymi. Gra obu jak najbardziej adekwatna. Film to mistrzostwo!

ocenił(a) film na 9
MichaelTerran

Ok, napiszę jeszcze raz.

Film jest przeraźliwie długi, ale (o dziwo) nie nudzi.

Co w tym niezrozumiałego? Im dłuższy film, tym większe prawdopodobieństwo, że widz w pewnym momencie zacznie wyczekiwać jego końca (zniecierpliwiony/ znudzony/ zmęczony). Jeżeli natomiast trwa ponad 3,5h i przez całą swoją długość skupia uwagę oglądającego, no to nic tylko pogratulować.

Oczywistą oczywistość mamy już za sobą, przejdźmy więc do drugiej kwestii...

Tytułowy Ben Hur rzeczywiście dostał od życia w kość, jednak w filmie został pokazany jako postać, która godnie przyjmuje na siebie wszystkie ciężary. Nie poddaje się. Walczy. Gdzie tu więc miejsce na ten nieszczęsny grymas?

ocenił(a) film na 10
navi69ator

komu się dłuży to się dłuży i z kina wychodzi, mi ten film strzelił jak przysłowiowe 1h30min....

Nie jestem sobie wyobrazić Ben Hura z uśmiechem na twarzy, względnie z błogim wyrazem zadowolenia lub błogiego spokoju....ale w jednym się zgadzamy. Mistrz.

ocenił(a) film na 9
MichaelTerran

"komu się dłuży to się dłuży i z kina wychodzi, mi ten film strzelił jak przysłowiowe 1h30min...."
Za to też film pochwaliłem :)

"Nie jestem sobie wyobrazić Ben Hura z uśmiechem na twarzy, względnie z błogim wyrazem zadowolenia lub błogiego spokoju...."
A kto tu mówi o radości czy błogim spokoju? Po prostu udrękę, cierpienie można wyrazić również w inny sposób, godniejszy głowy największego ze starożytnych rodów Judei.

ocenił(a) film na 10
navi69ator

Wielkim sukcesem była tytułowa rola Judy Bena-Hura, bogatego żydowskiego księcia i kupca z Jeruzalem w ekranizacji powieści historycznej Lwa Wallace'a Ben Hur (1959), za którą został uhonorowany nagrodą Oscara.

Źródło: WIKIPEDIA. - MUSISZ zweryfikować swój osąd na temat jego gry aktorskiej w tym filmie.

ocenił(a) film na 4
MichaelTerran

A dlaczegóż to niby MUSI??
Nic nie musi;)
Od kiedy Akademia i jej decyzje są nienaruszalną wyrocznią?
To już widz nie może mieć własnego zdania?
To że przyznali mu Oskara?
Moim skromnym zdaniem Heston wcale nie zagrał rewelacyjnie - nie przekonał mnie...
Podobnie jak założyciel tematu, zdziwiłam się jego grą.
Myślę sobie: "Przepraszam bardzo, i to ma być aktorstwo warte największej nagrody w filmowym światku? Coś mi tu nie gra";)

Uważam że Akademia zachłysnęła się "Ben Hurem" i wyróżnili Charltona z rozpędu;)
Niestety, nie podzielam zachwytu nad tą kreacją tutaj...
Przykro mi, to moje odczucia i ich nie zmienię tylko dlatego że tak wypada...
A odkąd dowiedziałam się, że facet rywalizował o statuetkę z Jackiem Lemmonem za rewelacyjną rolę w "Pół żartem, pół serio" - cóż, od tamtej pory Oskar za BH dla Hestona uważam za lekkie nieporozumienie...
Mam nadzieję, że mnie tu nie ubiczują, za taki "profanacyjny" osąd...
Zapewne płonnąXD

ocenił(a) film na 10
WhiteDemon

oczywiście to "MUSISZ" z mojej strony to było oczywiście z przymrużeniem oka ;) dopuszczam możliwość że jego kreacja mogła nie trafić w gusta mniej doświadczonych filmomaniaków ;)

ocenił(a) film na 4
MichaelTerran

Ja Ci dam mniej doświadczonych;)

ocenił(a) film na 10
navi69ator

Niestety zrobili... Telewizyjnego gniota w 2010r :(

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones