To jeden z moich ulubionych filmów, choćby z tego powodu, że te robione dzisiaj zdecydowanie nie mają już takiego klimatu. Szkoda jednak, że scenariusz nie jest bardziej zgodny z książką. Przyznam, że najpierw widziałam fim, potem czytałam książkę i miejscami nie byłam pewna, czy film to ekranizacja TEJ książki.
To, co mnie uderzyło najbardziej, to brak wątku Baltazara, a jeszcze bardziej jego córki- oni byli w książce niezwykle ważnymi postaciami, Juda przez dużą część fabuły był zakochany w córce Baltazara (nie pamiętam imienia).
Mimo to, film zdecydowanie zasługujący na taką ilość Oscarów, zważywszy na to, że w tamtych czasach też Oscary przyznawano jednak ZA COŚ.