Zgadzam się z Tobą.
Myślałam, że z taką obsadą będzie całkiem, całkiem, a tu straszny słabeusz.

to tylko mi się zdaje, że w filmie pokazano w sposób niekonwencjonalny, jak ludzie - rolnicy - zostają ubezwłasnowolnieni przez korporacje nasienne, które decydują o tym, co się sadzi. zwróćcie uwagę na motyw nasion GMO. 90% pól jest obsadzonych, a rolnicy nie mają niczego do powiedzenia. gorzej, zaczynają rywalizować między sobą o te pieniądze, a wiadomo że ktoś wyżej na tym zarabia miliardy.
na wsi dominuje skrajny kapitalizm - nie ma mowy o uczuciach ludzkich, jest walka o kasę, odbijanie hrabstwa, najgorsze z możliwych działań, pełne amoralności.
po załatwieniu w polu kukurydzy chłopcy nie chcą sobie zmarnować życia, to nie jest Zbrodnia i Kara, a zwyczajne zezwierzęcenie.
konflikt pokoleń - stary żąda od młodszego sukcesów, pracowitości, a tymczasem czasy się zmieniły i nie pracowitość, a podstęp i kur...e..stwo decydują o efektach.
rywalizacja w samochodach - jak wyścig idiotów w podrasowanych samochodach.
ci, co mogą - uciekają z tej prowincji. Motyw kartek z Argentyny jak z tak pożądanego kraju wolności (?)
na koniec: scena z imprezą, której nikt nie potrzebuje i nikt nie chce, a mimo to wszyscy się bawią. chocholi taniec XXI wieku.

ludzie sprowadzeni do roli bezmózgich, amoralnych kreatur, niszczących i zabijających siebie nawzajem. ludzie, którzy nie mogą nawet wyjechać na wakacje (motyw Paryża). korporacje, które zawładnęły rolnictwem. jedna kontrola może zniszczyć całe gospodarstwo.

a może nadinterpretuję?

Muszę przyznać rację, że ta tematyka jest totalnie bez sensu. Liczyłem na całkowicie inne kino, niestety przeliczyłem się totalnie...
http://maritrafilms.blogspot.com/2015/08/bez-wzgledu-na-cene-at-any-price.html