doszłam do wniosku, że naprawdę lubię westerny, chociaż muszę przyznać, że ten był nieco inny niż wszystkie. Gregory Peck, faktycznie zdecydowanie za grzeczny, no ale przecież w końcu ze stereotypami trzeba walczyć! Głupia kobieto nie zrozumiesz nigdy, co się dzieje w duszy mężczyzny (i odwrotnie:]) Bardzo podobała mi się gra Jean Simmons (Julie), do złudzenia przypominała mi Audrey Hepburn, hehe