Za cholerę nie pamiętam o co chodziło, ale wiem że wrażenia miałem ogromne ;) Miałem 7 lat i chwała memu tacie za to, że mnie na to zabrał :)
Na dziś może okazać się straszną szmirą, ale z przyjemnością bym obejrzał z sentymentu ;)
Pozdrawiam
zabawnie się składa , ale trafiłem tu dlatego , że to też mój pierwszy w życiu film kinowy jaki pamiętam ( nie licząc kreskówek po niedzielnej mszy w wieku przedszkolaka ) Chętnie bym go znowu zobaczył,bo do dziś pamiętam to uczucie po pierwszym kinowym seansie ever :) pozdrawiam m.