PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=4186}
6,8 1 542
oceny
6,8 10 1 1542
5,8 9
ocen krytyków
Bilans kwartalny
powrót do forum filmu Bilans kwartalny

7,6/10

użytkownik usunięty

Dobre aktorstwo i muzyka Kilara. Dałbym 8 ale pod koniec robi się zbyt psychologicznie.

zbyt psychologicznie? Przecież to film psychologiczny :)

ocenił(a) film na 9

o 5:58 to mi kiedyś dżem truskawkowy smakował trochę zbyt truskawkowo

użytkownik usunięty
KYRTAPS

bardzo śmieszne Sitkiewiczu. A prawda jest taka,że pod koniec ze spokojnego obyczajowego filmu Zanussiego naprawde robi się psychodela.
i tyle w temacie.

O przynależność gatunkową często można się spierać, ale naprawdę trzeba się mocno napocić, żeby nazwać "Bilans kwartalny" spokojnym filmem obyczajowym (ze straszliwą psychodelą na końcu). Jeżeli to nie jest film psychologiczny, to w takim razie nie ma ich wcale.

W ramach wątku pobocznego - czy uważasz, że zwrócenie się do kogoś przy użyciu samego tylko nazwiska wzmaga wartość merytoryczną wypowiedzi ? Albo walory estetyczne chociaż ?
Bo mówiąc szczerze wygląda to tak, jakbyś chciał się jakoś odgryźć za drobną (i - również według mnie - zasłużoną) złośliwość, ale pomysł jakoś nie przypłynął.
Niech następnym razem ripost arcydzielnych ocean łaskawszym się okaże.
Pozdrawiam.

użytkownik usunięty
pantograf

wtedy to nie była złośliwość...

Ośmielę się nie zgodzić. Nie określiłabym końcówki filmu mianem psychodeli. Wręcz przeciwie, uważam, że jest to dość wiarygodne przedstawienie stanów psychicznych.
Dopiero po osiągnięciu pewnego punktu wiadomo, czy warto iść dalej czy trzeba zawrócić - i często ta wiedza boli.
Ta historia przypomina wolno rozwijającą się chorobę. Wydarzenia w nadmorskim barze to już jej apogeum i stan gorączkowy. Potem temperatura spada, jest miejsce na ocene strat i pierwsze gorzkie refleksje. Pojawia się ostateczna pointa.
To nie jest psychodela. Czasami kobiety cierpią. Wprawdzie nie każda idzie wtedy pić do baru i co tu dużo mówić, robić z siebie pośmiewisko, więc nic dziwnego, że nie wszyscy zdają sobie sprawę. Tym większy plus dla reżysera za znajomość kobiecej psychiki i jej sktrytych zakamarków. Za realizmem tej sytuacji przemawia jeszcze parę innych czynników: obce miejsce, gdzie nikt nie zna Marty, więc czuje się mniej skrępowana. To, że znajomość oceniała jako ważną na tyle, że chciała odejść od męża. A także fakt, że pewnie wcześniej nie zdarzały jej się takie zdrady i romanse na boku, więc nie podchodziła z niezbędnym dystansem. Dlatego zawód miłosny urósł do rozmiarów tragedii życiowej, co też widać.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones