Świetne zdjęcia, bardzo dobra główna rola, ale fatalny scenariusz - ogólnie zmarnowany temat i nieudany film.
W mojej nic nie znaczącej ocenie przekraczający pewne granice w myśl idei niech historia nas oceni. Jednowymiary na nieszczęście, na szczęscie ze świetnymi zdjęciami i AnaD.A. niemniej MM nadal na swoje czeka.
Film opowiadający o tym jak niektórzy postrzegali życie MM. Jak wyobrażali sobie kim była, jak się czuć mogła. Film niestety pokazujący jak Ci "Oni" mają brzydkie wyobrażenie o świecie MM.
Trzeba przetrwać do końca, ale nie jest łatwo. Film odciął kolejne kupony od znanych faktów, przeżuł je i wypluł zostawiając...
Nie mam pojęcia o czym ten film miał być, bo na pewno nie o Marylin. Za długi, zbyt chaotyczny, przekłamany, no i oczywiście nadmierna ekspozycja "wdzięków" Any, która jest jedynym spójnikiem ratującym ten film. Za jej grę zamiast 4 daję 5. A szkoda, bo zaczynało się bardzo dobrze.
Zdecydowanie za długi, momentami nużący, czasami odpychający. Brak mi dynamiki w tym filmie, ale jako dramat psychologiczny daje radę.
Ja jestem sceptycznie nastawiona do tego filmu, boję się że znowu potraktują historię Marilyn dość schematycznie. Ana de Armas też nie pasuje mi do tej roli. Mimo to i tak planuję go obejrzeć
och, daddy, daddy.. daddy, daddy, daddy.. daddy, daddy, daddy, daddy.. daddy, daddy.. daddy.. how many daddy's is that? a lot! wanna see my gun collection?
czyli mm, dwanaście kroków do, z czego dwa do miłości i dziesięć do męczeństwa.
kino dosłowne jak rak jelita grubego, ewentualnie martwe niemowlę....
Film trudny . Nie dla odbiorców szukających łatwej rozrywki. Jednak nie tak trudny jak życie tej dziewczyny. Doskonała rola Ana de Armas. Świetne , artystyczne zdjęcia i świetna muzyka .
Z niewiadomych przyczyn prace nad filmem zostały odroczone,zagraniczne strony już wcześniej rozpisywały się z faktem,że Naomi czuje się niepewnie w roli Monroe.Może bali się konfrontacji dwóch filmów biograficznych o legendarnej blondynce. Osobiście uważam,że Naomi Watts jest bardzo piękną kobietą i gdyby odrobinę...
Jedynie co z tego filmu da się zapamiętać to piersi de Armas. Reszta to jakieś posuwiste sceny z dwoma zboczeńcami.
Chyba nikt nie zasługuje na taki film o sobie! A więc Marlin Monroe była pustym zapłakanym beztalenciem która dawała dupy na lewo i prawo nawet w kolejarza byle by dostać role ! Film mnie obrzydził ! Po za tym jest zwyczajnie nieciekawy ,szokujje tylko tymi scenami i nic po za tym ! Mamy wprowadzenie jej jako dziecko a...
więcejAktorka Ana de Armas jest dużo ładniejsza od tytułowej bohaterki ! Kolejny raz wałkowanie tej nudnej historii ? Tradycyjnie przedstawiono stronniczo żeby tak przypadkowo nie spadła z piedestału ameryki ... Przykład od zera do ... Zaczynała od pojemnika na s... i kontynuowała to do końca ? Przy okazji za dużo piła i...
Ta książka jest bardzo dobrą ekranizacją - jeżeli za taką uważamy oddanie wizji przedstawionej w oryginale.
Książka strasznie mnie wymęczyła, była przygnębiająca, deprymująca, człowiek czuł się jak w jakimś chorym matriksie. I ten film robi z tym filmem to samo.
Marilyn przedstawiona jako wariatka nie mająca nad...