Z początku mamy wrażenie, że obejrzymy kolejny film w stylu "Pijanego mistrza", tzn. kung-fu + charakterystyczny humor. Dalej jednak komedia przeradza się w dramat, główny bohater gdzieś znika, nic się nie trzyma kupy i kompletnie nie wiadomo o co chodzi. Ja się zawiodłem. 4/10
Film ma niezłą fabułę i jest ładnie sfilmowany,świetna praca kamery zarówno podczas scen "gadanych" jak i pojedynków które są bardzo dobre.Jedyny mankament:jest ich niewiele,film rozkręca się dopiero w drugiej połowie,mimo to uważam że warto zainwestować w nowy numer "Sztuk walki".A jeśli przypadkiem przeczyta to...