Uważałem jeszcze całkiem niedawno Bronsona za świetnego aktora. Jednak po obejrzeniu tego filmu oraz "Telefonu" stwierdzam, iż Charles jest aktorem nierównym. No cóż trudno, jeśli chodzi o sam film jako kino rozrywkowe jest nawet niezły, lecz momenty komediowe są conajmniej nieśmieszne. Poza tym najgorsza kreacja w karierze Duvalla. Wyglądało to jakby mu nic za tę rolę nie zapłacili. "Brawurowe porwanie" zrobione jest całkiem dobrze, klimat również ma, jednakże zabrakło takiego jak ja to mówię "błysku". Fanom Bronsona powinien się spodobać, ale innym nie bardzo.
Pozdrawiam
pamiętam ten film z kina, połowa lat 70 tych, nie wiem kiedy go oglądałeś, ocena filmu nakręconego prawie 30 lat temu,jest zawsze zafałszowana, gdyż podświadowmie porównujemy go do nowszych pozycji, każdy film ma swój czas i swoje miejsce, ja pamiętam ten film bo był niezły a akcja dynamiczna, teraz nie wiem jaki byłby jego odbiór
Moim zdaniem to bardzo dobry film. Uwielbiam tak Bronsona, jak i kino sensacyjne lat 80 - tych i ten film na pewno mnie nie zawiódł. Zarzuty odnośnie złej gry Duvalla moim zdaniem także są nieuprawnione - stworzył on świetną kreację.
moge zgodzic sie jedynie co do gry Duvalla - rzeczywiscie jego rola wypadla nadzwyczaj slabo, szczegolnie w porownaniu ze znakomita kreacja Bronsona jako wesolego najemnika, jako jego fan szczegolna radosc mi sprawilo ogladanie jego ekspresyjnej i zartobliwej roli - bardzo pozytywnie to wyszlo, co do calego filmu swietna sensacja oraz rozrywka, nie tylko dla fanow Bronsona, w sumie film poza Zyczeniem Smierci podobal mi sie znacznie bardziej niz wiekszosc sensacji duetu Bronson-Winner, takze bez kozery daje osemke!