miałam szansę poćwiczyć swego czasu woltyżerkę, jak Eastwood w tym filmie :))) Stare dobre czasy i kilka kilo mniej.... ale jakby mi spokojnego konia z pasem woltyżerskim dali, to bym wskoczyła i dziś. Zaznaczam - spokojnego ;) Bo jak się przekora i skurczykoń trafi, to umorduje, oj umorduje. Na szczęście sporo wśród narodu końskiego kochanych stworzeń.