Już dawno nie byłem tak zmieszany. Z jednej strony intrygujący świat i fajni bohaterowie z drugiej film pędzi strasznie z tą historia i nie do końca wyjaśnia co i jak. Mógłby być z tego miniserial. Ckliwy koniec ale z świetnym podkładem muzycznym.
Niestety ostatnimi czasy, te wysokobudżetowe filmy japońskie, stały się piękne graficznie ale gdzie się podziała fabuła i interesująca historia?
niezły, mieliśmy Piękną i Bestię (Bell) teraz Małą syrenkę :) Film bardziej skupia się na akcji i efektom niż logice i pogłębieniu fabuły, tak samo jak w Belle
Lepiej "Śpiąca królewna" - wystarczy odhibernować jakąś dziewczynę w przyszłości - i mogą pokazać wizualnie dosłownie wszyszko . Tylko do tego jakąś mniej lajtową historie wymyślić, dać trochę mroku zamiast pastelowego romansu. Ale przy dobrej grafice to i nawet romans obejrzę ;)