ekranizacje moze niezbyt wierna, ale za to nie przyprawiajaca o bol glowy. Te brytyjska warto obejrzec tylko ze wzgledu na gre aktroska glownych odtworcow, natomiast fabula meczy nieslychanie przewidywalnymi " zaskoczeniami" i - uwaga spoiler- pojawienie sie na koncu tatusia marynarza wyzwala w coraz mniej cierpliwym widzu poczucie " dzieki bogu skonczyl sie ten makaron brazyliski". nie polecam.
Dla wytrzymalych milosniczek Jamesa Purofeya i Ciarana Hindsa.