Dla moich dzieci wątek homoseksualny nie był bardzo zaskakujący, wytłumaczyłem im już kiedyś że ludzie mogą też kochać osobę tej samej płci i nie ma w tym nic złego.
Moje dzieci również znają podstawy Biologii i wiedzą skąd biorą się dzieci, wiedzą że są do tego potrzebni kobieta i mężczyzna.
Po seansie otrzymałem więc pytanie "dlaczego ta pani jest w ciąży z drugą panią".
Na odpowiedź że ta pani jest w ciąży z mężczyzną tylko dziecko będzie wychowywać z tą panią seria pytań typu "a dlaczego tato tego dziecka nie będzie go wychowywać", itd.
Może dla postępowców jest okej tłumaczenie kilku letniej dziewczynce zawiłości spraw in vitro, handlu nasieniem (i tego że biologiczni ojcowie udostępniający nasienie mają gdzieś swoje dzieci), sprowadzenie aktu stworzenia dziecka praktycznie do produkcji.
Co następne? Może transseksualni żebym musiał tłumaczyć dziecku dlaczego ta pani ma penisa?
Niech każdy żyje jak sobie chce ale mieszanie w głowie małym dzieciom takimi rzeczami jest chore, powinni filmy z takimi tematami oznaczać jakimiś kategoriami bo ja się czuje oszukany. Według mnie ten film zdecydowanie nie był dla dzieci od lat 6 jak podali w Heliosie.

dzieci od małego trzeba uczyć. By potem nie były ślepe i miały szersze horyzonty. To jest bajka i jak najbardziej od 6 lat.

"....żebym musiał tłumaczyć dziecku dlaczego ta pani ma penisa?"

"There are no chicks with dicks Johnny, only guys with tits!"

... a powazniej, lepiej zeby dzieciaki wczesniej sie zaznajomily z pewnymi odstepstwami od normy, niżby mialy w szkole krzywdzic jakies dziecko, ktore w owych normach sie nie miesci...

Ten komentarz niesamowicie szybko przeszedł z tolerancyjnego do homo(trans)fobicznego :D

tego betonu nie ukruszysz logika. musisz sie powolywac na dobre i zle emocje tak samo jak Ci psychole czyli zwyczajnie ich wydymac socjotechnika. ktos od miecza wojuje od miecza ginie, a lemingi sie porwaly na slonce z paczka mokrych zapalek. nic nowego. ludzie zyja i umieraja w glupocie od zawsze.

uwielbiam te zmyslne i wymyslne lewackie przyklady, ktore sa tak samo odklejone od rzeczywistosci jak oni sami. to bardzo fajnie, ze invitro ratuje komus zycie i ze daje ludziom szanse na nowe zycie ale to przeciez tak jak ze wszystkim i wszystko co ludzkie i dla ludzi prowadzi do patologii. zamiatanie niewygodnych tematow pod dywanik niczego nie zalatwi i z pewnoscia nie zacheci ludzi do przyjecia Waszej utopijnej ideologii. to z masowej produkcji broni tez mozna sie cieszyc bo mozna nia uratowac komus zycie np na Ukrainie odbierajac zycie np Rosjaninowi. I wlasnie z taka patologia mamy tu do czynienia, a nie z logika zdroworozsadkowa myslacych ludzi. nara lemingi

To że dorosłym wbijają w głowę chory świat to już człowiek przywykł ale że dzieciom w bajkach próbują prać mózgi to już jest chore. Pixar zszedł na psy. Dobrze że w "Autach" nie zrobili związku homo między Złomkiem a Zygzakiem

Takich rodziców potrzebuje świat i przyszłe pokolenia. Ściskam.

pary heteroseksualne rownież podejmują sie in vitro i nie jest to nic złego. Jak ktos nie może miec w jakiś sposob dziecka to podejmuje sie rożnych czynow, czy to adopcja czy in vitro. W tym nie chodzi o to że ojciec oddaje nasienie i nie chce mieć z tym nic wspolnego, najczęściej robią to aby pomoc osobie ktora nie może mieć dziecka inaczej. Gdy sie chce to nie trudno poprawnie wytłumaczyć dziecku przeroznych realii życia 

Najsmutniejsze jest to, że Disney stosuje takie zabiegi by poszerzyć tolerancję wśród widzów do osób LGBT, a jak widać skutek jest całkiem odwrotny. Mnie akurat ten wątek nie zaskoczył, bo od jakiegoś czasu zdążyłem się przyzwyczaić, że Disney chce uszczęśliwić "mniejszości", ale to się nie przekłada na oglądalność ich filmów czy wyniku w Box office. Co do samej animacji, to nie jest aż taka słaba, ale czy była potrzebna?

Osobie która jest homofobem nie będzie się podobać. Tak samo jak rsiscie mówić że to jest złe ale taka osoba tego nie zrozumiem. Tak samo jest z osobami które mają wąskie horyzonty myślowe nigdy nie zrozumieją że takie ruchy są potrzebne żyjemy w XXI wieku a nie w średniowieczu.

Nie jestem homofobem, ale tęczowy wątek mi się nie podobał. Żałosny i zbytnio wyeksponowany.
Mam znajomych o innej orientacji i nie mam z tym problemu. Uświadamianie i nauka tolerancji jest jak najbardziej ok. Ale nachalna propaganda i poprawność, po prostu działa odwrotnie do zamierzonego skutku. Jak z prohibicją. Pokazanie tylko jednej strony medalu jest do D.
Komiczny wątek, że akurat tęczowe paliwo będzie jako jedyne idealne? Boki zrywać. Paliwo ma w dupie czy jest białe, czarne czy tęczowe.
Film bardzo fajnie zaanimowany, zarąbiste projekty całej techniki. Super smaczki dla techno maniaków itp. Fabuła ujdzie, w sumie bajka dla dzieci. Nie będę się czepiał wątku czasowego.
A w twojej wypowiedzi "wąskie horyzonty myślowe" są najmniejszym problemem, bo na razie nie ogarnełęś zasad gramatyki i wypowiedzi. Sprawdź jak działa "przecinek".
Animus aeger semper errat

Moja gramatyka i wypowiedzi są jak najbardziej ok. Więc jak ktoś ma coś do ogarnięcia to Ty nie ja. A do ogarnięcia masz m.i.n to że bajki a zwłaszcza bajki Disneya i pixara zawsze uczyły i dobrze że to dalej robią. Więc dobrze że taki wątek jest i poszerza wąskie horyzonty myślowe ludzi którzy w dużej mierze nadal żyją mentalnie w średniowieczu.

No i zaczyna się. Bajki Disneya mają zarabiać kasę. Edukacja, to temat numer dwa. Albo trzy. Bo po dwa, ponownie jest kasa.
Tak jak napisało wielu przede mną, główny watek miłosny i jedyny w bajce, to miłość dwóch kobiet. Czyli gejowski. Główny gadżet mający uratować jest tęczowy :D Dobrze ze Buzz nie krzyczy do kadeta miłości moja.
A wracając do ciebie robaczku, to przeczytaj swój tekst i zobacz ile brakuje tam przecinków. I co z tymi wąskimi horyzontami się tak zaciąłeś, kompleksy jakieś czy co?

Kompleksy to występują u Ciebie nie u mnie. W przeciwieństwie do Ciebie ja nie żyje mentalnie w średniowieczu. Filmy zwłaszcza bajki mają edukować a nie zarabiać tylko kasę. Filmy Disneya/Pixara od wielu lat uczą i dobrze że robią to dalej i zarabiają również. Robaczka to sobie znajdź u siebie między nogami.

Cały czas krążysz wokół tych samych urojeń, ciągłe wypominanie innym mentalnego upośledzenia społecznego czy absurdalnie idealistycznego podejścia do księgowości w Disneyu. Ale zostawmy twoje problemy w spokoju.
Przeczytaj książkę Pani Ursuli K. Le Guin pod tytułem "Lewa ręka ciemności". W konwencji SF historia przyjaźni i stosunków międzyludzkich wykraczających poza sztywne ramy definiowane przez płeć. Opowieść o tolerancji i odmienności. I oczywiście o przyjaźni, miłości i poświęceniu. Tam jest to zrobione w taki sposób, że nikogo to nie razi i nie raziło nawet w latach 70. A brutalna i nachalna propaganda jaką doświadczamy dziś, bardziej przypomina metody Goebbelsa niż szacowną edukacje. Oczywiście jest to jedna z wielu powieści i filmów jakie podejmują ten temat, a w związku z tym, że specjalizuje się w SF/F to jako pierwsza przyszła mi do głowy.
Dziękuję za pochwalenie mojego robaczka, naprawdę jest ładny. Bardzo go lubię. Pieszczotliwie zacznę go nazywać czerwiem, malutkim czerwiem z Ziemi.
Wracając do ciebie, chyba umiesz czytać, bo podłapałeś gdzieś frazy "żyje mentalnie w średniowieczu" czy "wąskie horyzonty myślowe" i inne. Wyglądają jak z podręcznika tęczowej propagandy. Poczytaj coś innego, właśnie po to aby otworzyły ci się horyzonty myślowe. Bo z twoich wypowiedzi wychodzi, że raczej są wąskie i ubogie. Pozdrawiam i miłej lektury :)

To. Nie są urojenia tylko prawda. Ale na prawdę jesteś tak samo odporny jak ciemny lud głosujący na PiS. Kolejna rzecz to są to twoje problemy. Ja problemu z tym że w bajce jest wątek homoseksualny nie mam. A Ty owszem. Nawet nie odróżniasz nauki od propagandy. Nic dziwnego że masz problem z tolerancją.

Trzeba najpierw wiedzieć co znaczy pojęcie propaganda jak widać ty tego pojęcia nie znasz. Z czytaniem u Ciebie też nie najlepiej ale co wymagać od kogoś umiejętności czytania jak światopoglądowo jesteś zacofany :)

Zboczenie XDDD ktoś tu ma braki w edukacji

Idziemy w zła stronę . Ja nie mam zamiaru tłumaczyć dziecia dlaczego tamci faceci… dlaczego tamte kobiety… tak jak wspomina kolega wcześniej niedługo będziemy kłaniać się w stronę nowej religii . Ja rozumiem homo w serialach ale nie w bajkach dla dzieci . Ludzie obudźcie się z tego letargu. Animacja naprawdę fajna ale ten motyw z kobietami to grube przegięcie

Gdyby stosować jako punkt odniesienia kryterium "kiedyś", to równie dobrze moglibyśmy westchnąć z sentymentem za publicznymi egzekucjami, pracą dzieci w kopalniach i niewolnictwem. Bo KIEDYŚ to wszystko było postrzegane jako normalne. Jedyną stałą prawdą w świecie społecznym jest... zmiana. Kiedyś było inaczej. Zwykle raczej gorzej. Jeszcze 200 lat temu nie miałeś prawa do chorobowego i płatnego urlopu. Więc lepiej uważaj z sięganiem po argumenty zaczynające się od "kiedyś".

Świat społeczny ewoluuje i to, co było niegdyś uznawana za normę dziś jest uznawane za patologię. I odwrotnie. Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ ewoluuje nauka i ludzka świadomość rozmaitych spraw.

Różnica między zoofilią (skąd to wykropkowanie u ciebie? To nie jest żaden wulgarny wyraz) a homoseksualizmem jest taka, że w drugim przypadku mamy do czynienia z dobrowolnym seksem dwojga dorosłych ludzi, a w pierwszym krzywdzone jest czujące stworzenie, które zgody nijak wyrazić nie może. I dlatego zoofilia jest karana. ZGODA oraz KRZYWDA są tu słowami-kluczami. W polskim prawodawstwie spółkowanie ze zwierzęciem podpada pod akt znęcania się. Dlatego jest karane.

Oczywiście prywatnie możesz myśleć o homoseksualizmie jako o zboczeniu, nikt ci tego nie broni. Ba! możesz nawet o tym pisać i też cię nikt za głupotę nie zamknie. Natomiast ogólnie rzecz biorąc w ogóle nie używa się w tej chwili terminu "zboczenie" w żargonie naukowym. Takie terminy widzę tylko w dyskusjach takich jak ta, gdy ktoś chce koniecznie zamanifestować jakiż to z niego nonkonformista od siedmiu boleści. :D Używa się terminu "parafilia" lub "zaburzenie preferencji seksualnych".

Ciebie również za głupotę nikt nie zamknie wiec klikaj w klawiaturę komputera i manifestuj swój nowoczesny, nowożargonowy
(nowomowa) stosunek do zaburzeń preferencji seksualnych, czy jakich tam chcesz.

Diana, jaki nonkonformista, właśnie konformista wsród swojej grupy odniesienia - homofobów. Nie oczekuj od tego pana, że będzie poszerzał swoje horyzonty, pewnie jeszcze ulegnie propagandowemu rewizjonizmowi. Homofob jest homofobem, nic tego nie zmieni, zapewne uważa, że to co mu się wydaje to jedyna prawda, bez wiedzy i nauki.

A to juz mowa nienawiści. :) nie dziękuj.

Pisze to osoba, która ma braki w orto.. Edukacje już dawno położyłaś tęczowa..XD

"Zboczenie"? Współczuję córeczce..

Oglądałeś film nieuważnie. Te straszne lesbijki wychowały całkowicie heteroseksualnego chłopca, który ma żonę i córkę...

Disney bo amerykański idzie w ta stronę co Netflix żeby promować związki tej samej płci . Nie jestem homofobem ale w bajkach mogli to pominąć bo już jest ro niesmaczne . Niech robią to w serialach ale bajki dla dzieci to już żenujące. Wszystko ma być lgbt żeby dla każdego . Słabo to wyglada

Nie chodzi o promowanie, a ukazanie rzeczywistości taką jaką jest. Jest wiele par jednopłciowych wychowujących dzieci, więc dla nich też miłym jest zobaczenie, że w bajkach występuje ten sam model rodziny. Pokazywanie inności łagodzi obyczaje. W końcu, ludzie często nienawidzą tego, co jest im nieznane i czego nie rozumieją. I nie jest niesmaczne. Niesmaczna jest Twoja krypto homofobia. ;)

IKS DE, że wam nie szkoda czasu na omawianie wątku, który trwał maksymalnie minutę.

XDDD

Gdyby w ruchu o prawa osób LGBT+ chodziło o zalegalizowanie pedofilii, to hasła LGBT niósłby na sztandarach z dumą Kościół Katolicki. ;)

BTW sprawdziło się amerykańskie porzekadło. Czarna ma dzieciaka, a ojca brak :)

Zamiast wykorzystać okazję i porozmawiać ze swoimi dziećmi o tolerancji, nauczyć, że każdy z nas jest inny, wybieracie zabetonowanie ich swoimi dziewiętnastowiecznymi przekonaniami? No gratuluję, serio.

Podoba mi się bardzo twój komentarz, bo jest szczery, prawdziwy, ale równie subtelny (i pełny szacunku) jak wątek lesbijskiej pary w tym filmie. Zgadzam się z tobą że zabrakło trochę jakiegoś wątku "księżniczka + książę", co w bajkach jest standrardem, ale najwidoczniej od jakiegoś czasu Disney stara się udowodnić inne rzeczy (np. siła i samowystarczalność kobiety w "Krainie Lodu", tam też nie ma księcia na białym koniu), według mnie to ciekawy i potrzebny trend, pozwala innym zrozumieć inne rzeczy, świat nie jest czarno-biały. Fajnie gdyby zrobili film, gdzie poza szczęśliwą rodziną lesbijek jest szczęśliwa rodzina heteroseksualna, wtedy każdy (nie licząc homofobów) powinien być zadowolony :)

Dla mnie pchanie perwerchy do filmów dla dzieci jest obrzydliwe. Powinni za to siedzieć. Obrzydliwe i straszne jest pchanie takich tematów do filmu dla dzieci.