Zgadzam się, w ogóle między dwojgiem głównych bohaterów nie ma tego magnetyzmu - wydaje mi się że to wina też aktora grającego Davida -taki pucuś plastuś

Potwierdzam, Danny wydaje się ogólnie ciekawszym facetem niż David, był bystry i naprawdę dyskutował z Jenny. David częściej milczał, więc może dla tego wyglądał...jakby nie słuchał?
Nie wiem, ale odniosłam wrażenie, że bardziej go obchodziły jego własne potrzeby, (i fetysze np. nazwanie jej w łóżku myszką Minnie, jakby go pociągała bardziej jako dziewczynka ), niż słuchanie co mądrego ma do powiedzenia Jenny. Ale może się mylę

Nie mylisz się - jasne, że David to egoista (zdradza żonę nie pierwszy raz), kłamca i złodziej - słowem bardzo nieciekawa postać, ale czego można spodziewać się po człowieku poznanym na ulicy? Konsekwencje tego związku dla Jenny i jej rodziców i tak były bardzo znikome - Jenny jedynie straciła rok w szkole. Podobną historię, ale już z dużo gorszymi konsekwencjami opowiada polski serial "Zaginiona", jeśli ktoś były zainteresowany

scena tańca Jenny i Dannyego ma więcej chemii niż cały David ;)