Wywiad z wampirem
Ginger Snaps
Ginger Snaps: Unleashed
Ginger Snaps Back: The Beginning

bardzo luźno lub nawet wcale nie powiązane ale z klimatem: stoker (2013), hanna (2011), być jak john malkovich (1999), dark city (1998), adams æbler (2005), the jacket (2005), bound (1996).

Muszę wreszcie obejrzeć Hannę ze względu na Wrighta. A Stokera też polecam, przez opinie długo odkładałam seans, a niepotrzebnie, dobre kino.

aga. podrzuć kilka tytułów, które uważasz za ciekawe. może czegoś nie widziałem.

Ale tak ogólnie? Czy w jakiej tematyce/gatunek? ;)

niemal pełna dowolność; bez romansideł, dramatów, musicali i dziecięcych postaci mądrzejszych od einsteina i hawkinga razem wziętych :)

Jak bez dramatów to chyba nie jestem w stanie zbyt wiele polecić :P Dramaty i komediodramaty to to co w przeważającej większości oglądam. Kilka tytułów, które przez ostatnie miesiące oglądałam i nie są typowymi dramatami ani niczym co wyżej wymieniłeś: Do szpiku kości, Stoker, Autor widmo, X-Men: Pierwsza klasa (chyba pierwszy tego typu film czyt. akcja/sci-fi jaki widziałam i wyjątkowo mi się spodobał), parę dni temu widziałam Wyścig też niezły. Niestety nic odkrywczego, pewnie wszystko widziałeś ;) Jeszcze muszę wspomnieć o kilku, które bardzo mi się spodobały, ale ogólnie zostały średnio przyjęte, więc nie odpowiadam, bo są specyficzne. Gangster Squad, ale jak mówię chyba jestem wyjątkiem, bo większość po nim jedzie. Dla mnie kino, które miało być po prostu rozrywkowe i super się przy nim rozerwałam + podobało mi się, że zamiast znooowu robić z Goslinga milczącego twardziela przewrotnie obsadzili go w roli lalusia. Przerysowany, zabawny, efekciarski i klimatyczny. Dalej Londyński bulwar niesamowicie mi się spodobał, za klimat głównie i Zabić, jak to łatwo powiedzieć.

problem z gangster squad, jest chyba taki, że wygląda ładnie (wręcz cukierkowo). przez wizualny przesyt gubi nieco klimatu i ma obsadę po której można by się spodziewać więcej. jest nieźle ale do takiego l. a. confidential czy chinatown - to mu sporo brakuje. wyścigu jeszcze nie widziałem, dzięki.

Bo to typowy film rozrywkowy ;) Jako porządne, krwiste neo-noir czy gangsterski w porównaniu do innych z tego gatunku może wypaść słabo, nie ma co (i nawet nie próbuje konkurować!) z takim Chinatown, bo to po prostu czysta rozrywka, pod tym kątem dla mnie się idealnie sprawdził :)

Niedługo wyjdzie (14 lutego) film pt. Tylko kochankowie przetrwaja. Obejrzyj zwiastun koniecznie! Tom Hiddleston, Tilda Swinton i Mia Wasikowska. Czy trzeba mówić więcej?

Ja też polecam "Tylko kochankowie przeżyją". Ten film ma podobny klimat.
https://www.filmweb.pl/film/Tylko+kochankowie+prze%C5%BCyj%C4%85-2013-650619

Z tych o tematyce wampirycznej to obydwie wersje "Pozwól mi wejść", z 2008 i 2010 roku. Polecam również książkę Johna Ajvide Lindqvista "Wpuść mnie", na podstawie której te filmy zostały nakręcone.
Z filmów nie o wampirach, ale z podobnym klimatem co "Byzantium", to większość innych obrazów Jordana. "Grę pozorów" oceniam jako najlepszy film tego reżysera.
Z pozostałych produkcji ze specyficznym, nostalgicznym klimatem mógłbym polecić m.in. "Pragnę cię" Michaela Winterbottoma, "Mała Odessa" Jamesa Gray'a i "Kochankowie" tego samego reżysera. Przychodzi mi jeszcze do głowy mniej znany film - "Na progu nieba" Meg Richman.

Obejrzę "Grę pozorów" oprócz reżysera połączenie melodramat/thriller mnie intryguje. "Kochankowie" to moja absolutna czołówka czołówki ulubionych filmów, również polecam i muszę wreszcie obejrzeć "Małą Odessę" (tak przy okazji martwią mnie recenzje "Imigrantki")!!! Jeśli chodzi o "Pozwól mi wejść" to omijam horrory szerokim łukiem, chyba najdalszy mi gatunek. Dziękuję za odpowiedź :)

"Pozwól mi wejść" nie jest strasznym horrorem. Zamiast serwować nam jakąś mocną dawkę grozy, skłania bardziej do przemyśleń. Mamy tu podobną sytuację, co w "Byzantium", problem samotności młodej bohaterki w perspektywie życia wiecznego.

Rzeczywiście podobny :) Obejrzałam ostatnio i też fajne kino. Subtelne, klimatyczne, no i te dziecięce sceny miłosne (tylko trzymanie się za dłonie, a jakie gorące!;)

Mi się BYZANTIUM od razu skojarzyło z innym filmem wampirycznym ZAGADKA NIEŚMIERLTENOŚCI (1983) z Catherine Denevue i Davidem Bowie. Prawdę mówiąc dziwie się, że nikt tego nie wymienił, gdy padło pytanie o podobne filmy. To naprawdę klimatyczny klasyk o zbliżonej tematyce, polecam.

O dzięki! Ostatnio właśnie planowałam obejrzeć coś z Denevue:) Oglądałam kiedyś film wojenny, gdzie grał Bowie i dobrze dawał sobie radę. Jeszcze reżyser zachęcający. Wcześniej o tym filmie nie słyszałam - na pewno obejrzę!

To napisz proszę, później jak wrażenia, może to tylko moje odczucie,ale między tymi filmami dostrzegam ogromne podobieństwo, ZAGADKĘ stawiam jednak wyżej, choćby ze względu na naprawdę niesamowity klimat, a poza tym lata 80te w kinie grozy( i ogólnie kinie amerykańskim) są mi dużo bliższe. Powinno się podobać.