Miła niespodzianka.Sięgnąłem po ten film zupełnie w ciemno i lekko się obawiałem,a tym czasem bardzo przyjemnie się ten film ogląda.Na pewno nie jest to głupiutka komedia jak w opisie.Ja ten film odebrałem jako szyderę na amerykańskie media,służbę zdrowia,nowoczesną sztukę(która często nie ma ze sztuką nic wspólnego),nowojorskich snobów,eko-mamuśki itd.Kilka scen jest naprawdę świetnych,a te naparzanki między głównymi bohaterkami to jak z "Kill Bill".Na plus również pani Anna,która świetnie tu zagrała."Warto być miłym dla ludzi" jak mówi ten portier - to idealne przesłanie tego obrazu.Polecam.