Takiego typu filmy zazwyczaj zawierają jedną ważną scenę, która dobrze podsumowuje źródło problemów bohaterów. Sceny te niestety zostają potem zupełnie zepchnięte w dal i nie zwraca się na nie uwagi. Tutaj była to scena, w której Sarah próbowała wytłumaczyć Peterowi dlaczego ich związek się rozpadł: on nie walczył o siebie.
Później rzeczywiście Peter doprowadza się do porządku "zewnętrznie" ale wciąż nie ma komentarza co do jego fatalnych reakcji emocjonalnychi, gdy dzieje się coś trudnego w jego życiu - zachowuje się jak dziecko. Co z tego, że zdrapał zdjęcie Rachel ze ściany i jej przyniósł, skoro nie potrafi powstrzymać się przed zdradą?