Dla mnie film na ogromny plus. Trochę mnie irytowala ta matka momentami ale ogólnie jeden z lepszych polskich filmów jakie widziałam ostatnimi czasy.
Dziękuję za ten komentarz. Chciałam zrezygnować i odwołać wyjście, ale znalazłam twój wpis, profil widzę że pewny i wiarygodny, więc to wartościowa opinia. Pozdrawiam
Ja też się uśmiałam, bardzo klimatyczny i cały czas coś się w nim działo. Jestem pozytywnie zaskoczona.
Musiałem przegapić ten śmieszny moment. Ale w jednym się zgadzam ,jeden z lepszych filmów polskich jakie widziałaś ostatnimi czasy. Zakładając oczywiście, że niewiele oglądałaś ostatnimi czas. Prawie nic.
Jak to dobrze, że żyjemy w takich czasach, że każdy może oglądać co chce i lubić co chce, bo jeszcze można by się okryć hańbą, jeśli ktoś taki jak Ty by skomentował. ajć, by zabolało.
Poważnie zabolało? A to wybacz, nic osobistego. Mamy tylko odmienne zdania i co innego nas śmieszy widocznie. Nie rozumiem tylko "Ktoś taki jak Ty". Nie znasz mnie, więc nie wiesz jaki jestem. Pozdrowienia.
To był sarkazm. Jak widać nie we wszystkim jesteśmy ekspertami, czyż nie? I kto to mówi "nie znasz mnie"? Nie znasz mnie również, więc nie móww co oglądałam dobrego ostatnio, a co nie. To mój wybór co jest dla mnie dobre, a co nie. Jak masz odmienną opinię to skomentuj, że masz odmienną opinię, a nie wertuj co sobie oglądałam ostatnio i wtrącaj swoje 3 grosze, bo to co oglądasz Ty niby ma być lepsze. Bo przecież "jak można lubić coś czego ja nie lubię"
Nie unoś się, szkodzi na urodę. Nie mówię co oglądałaś dobrego. Mam odmienną opinię i właśnie skomentowałem , a właściwie wyciągnąłem wniosek, że skoro uważasz film za rewelacyjny to niewiele filmów oglądałaś. Tylko tyle, no i bez jak piszesz sarkazmu. Sarkazm moja droga to szyderstwo, kpina. Ja nie kpię z Ciebie. A Ty próbujesz ,nieudolnie wprawdzie. Ale zaczynam rozumieć, że mylisz pojęcia, więc może to "uśmianie" się na filmie to były inne emocje, tylko się pomyliłaś. To by wszystko tłumaczyło.
Ja nie mylę pojęć, tylko Ty nie umiesz czytać. Sarkazm to była cała moja odpowiedź na Twój komentarz, po którym Ty zapytałeś, czy faktycznie mnie zabolało. Haha. To ja zakpiłam z Twojego komentarza. W każdym razie nie chcę mi się już prowadzić tej bezsensownej wymiany zdań, pozdrawiam.
Nauczmy się żyć, że każdy ma prawo oglądać co chce i każdemu się może podobać co chce. Mam nadzieję, że Ty wyciągniesz wnioski z tej lekcji w sobotnie południe.
Z jakiej lekcji? Ale ok wyciągam wnioski i pytam tak zupełnie poważnie która filmowa scena tak Cię ubawiła? Może oglądałem jakąś skróconą wersję czy coś.
a w którym momencie się uśmiałaś?
tak z ciekawości
bo ja się nie uśmiechnęłam ani razu
film był depresyjny
Są różne gusta to i poczucie humoru jak się okazuje bywa różne,ale napisać że ten film był zabawny hmm...
Świetny film. Klimat w dechę. Nas oglądało troje i obsmialismy się jak norki. Już dawno nie oglądałam tak dobrego filmu, w dodatku polskiego.