moj ulubiony to jak Sandra West i Marian Tuleja maja sie "bzykać" nagle huk ten wychodzi
potem ona dołacza widza goscia na drzewie
Sandra "co my z nim zrobimy?"
Marian "adoptujemy?" lub "zjemy go" :D w ogole cala ta scena łooogień :D
film Bomba ;D
Wg mnie najlepsze są domniemania Julka i Cezara kto jest ojcem Maleństwa. http://www.youtube.com/watch?v=dO_QJ4cKtLc Mega!!!
Mnie najbardziej ujął dialog:
-przewożę dzieci! Ze szkarlatyną!
-może pomogę? Jestem pediatrą.
-a ja chirurgiem, wyp***dalaj!
:D
-możesz powtórzyć?
-nie miał kół, ktoś nam koła zaje*ał.
-wiesz, czym się różnią złodzieje od niezłodziei? Że to oni zaje**ją, a nie im zaje**ją!
-Proszę pana poproszę loda
-spadaj grubasie lepiej byś trochę pobiegał
czy jakoś tak ale tekst mnie powalił:-)
Mnie też rozłożył ten cytat Pediatra - Chirurg :D, a grubasowi się należało haha.
Jeszcze dobry cytat poleciał, jak u fryzjera był - " - Zazwyczaj panie to się już nie goli, przepisy.... że niby ejca można dostać, a gdzie tu kto w okolicy ejca widział, przecież to choroba artystów. " ;)
A i fajna scena była jak ten koleś, który został otruty, jak zaczął nie swoje parówki jeść. ;)
Goldi : "tatuś jak się przyjrzał mamusi to wsiadł na wueske i łup ......... w słup"
Teksty Haberka najlepsze :D
"Co wy mi tu za farfalle wciskacie !"
Podczas przesłuchania i zalania zupki błyskawicznej: "Człowiek jest jak makaron. Podgrzejesz - musi zmięknąć".
Komisarz powiedział, że wam skopie papardele ;-) W ogóle to dawno się tak nie uśmiałem, na polskim filmie to już w szczególności. I tak jak niespecjalnie lubię Anne Guzik to jej strzał z bańki po prostu mnie rozwalił. Rewelka!
Mi się podobało hasło w czasie pogrzebu w klasztorze, gdy siostra Kuna mówi "o kur....... o kuria nawet przysłała 2 siostry"
Pediatra-chirurg chyba najlepszy. Przytoczę jeszcze jeden, który mi się spodobał, a nie padł tu jeszcze.
"Julek: Byłem kiedyś organistą w małej wiejskiej parafii i... trochę dawałem w szyję. No to proboszcz rzucił na mnie klątwę, że jak będę dalej pił, to pójdę do piekła.
Zakonnica:' Chyba pan nie uwierzył?
Julek: Uwierzyłem. Od tego czasu nie piję. Dosypuję do alkoholu żelatyny, czekam aż zgęstnieje i zjadam. Zjadam, więc nie piję."
Jeszcze w samolocie mnie rozwaliło.
- Skok! Skok! A ten co? Dragi?
- Ależ skąd Panie Sierżancie! Tylko wóda zgodnie z rozkazem. klasyczna zj*bka po destylacie.
- Wyp**rdolić! Przetrzeźwieje w locie! :D
- Ten pan nie oddycha
-Co ty mówisz dziewczynko, jak nie oddycha, oddycha oddycha, tylko dyskretnie, to nie astmatyk że ma odrazu charczeć:D
Może to akurat nie najlepszy, ale nieodmienienie śmieszy mnie
scneka w pociągu na początku:
"wiozę dzieci z szkarlatyną!"
"jestem pediatrą!"
"A ja chirurgiem! Wyp***alaj!"
albo jak Karolak plącze się i tłumaczy się z nieudanego skoku przed Bliżniakami:
"Konkretnie! - debilu!" :D
No i na końcu...
"poprosze loda!"
"spi**alaj grubasie, pobiegałbyś trochę!" :D
Oczywiście te dialogi nei są same w sobie super śmieszne jesli pominie się wyrazy twarzy aktorów ;)
Mam kilka ulubionych momentów które bardzo mnie śmieszą m.in w pociągu:
"Można?"
"ekhem szkarlatyna wiozę dzieci ze szkarlatyną!"
"A to może jakbym mógł pomóc jestem pediatrą."
"A ja chirurgiem wyp****alaj!"
albo gdzie Goldi (Karolak) mówi:
"Nie miał kół ktoś nam koła zaje*ał"
Potem zaczynają z nim dyskutować:
"Zaj**ał koła?"
"To my jesteśmy złodziejami!"
"Wiesz czym się różnią złodzieje od nie złodzieji Goldi ?"
"Bo to oni zaje*ują a nie im zaje*ują, czujesz te jeb**ną różnicę ?!"
"Zygmunt na miłość boską!"
Non stop śmieje się z tego ani trochę mi się nie nudzi. :)