PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=123383}

Ciekawy przypadek Benjamina Buttona

The Curious Case of Benjamin Button
7,7 510 423
oceny
7,7 10 1 510423
6,3 43
oceny krytyków
Ciekawy przypadek Benjamina Buttona
powrót do forum filmu Ciekawy przypadek Benjamina Buttona

Co to miało być?

ocenił(a) film na 5

Film oceniłam na 6 ze względu na ładne zdjęcia i ogólnie miłe dla oka wrażenia, poza tym świetna charakteryzacja i tyle.
To był bardzo głęboki film dla bardzo płytkich ludzi.
Powiedziano wiele pięknych słów, wiele zdań w stylu Coelho, ale tak naprawdę żadnego sensownego tematu do rozmyślań z niego nie mogłam wyciągnąć. Zgadzam się z jednym - każda czynność ma wpływ na całe nasze życie, gdybym teraz nie pisała tego wątku, to pewnie moje losy mogłyby potoczyć się trochę inaczej, czego nigdy się nie dowiem. Ale nie na tym był oparty ten film! Podziwiam osoby, które doszukały się w nim jakiejś nowej wartości życiowej, naprawdę. Dla mnie to była zwykła opowieść o dziwnych losach dziwnego człowieka, która kompletnie nic we mnie nie wniosła.
Nie podobały mi się też niedociągnięcia w relacji jego rozwoju (albo regresu, co kto woli) umysłowego i fizycznego. Skoro rodzi się jako niemowlak z cechami wyglądu starca, to powinien umrzeć jako starzec z aparycją niemowlaka. Co więcej, pod koniec swojego życia wykazywał psychicznie cechy zarówno dziecka, jak i starca - w wieku szkolnym/wczesnoszkolnym miał początki demencji, a jednak z czasem zaczął zachowywać się jak dziecko, bawił się klockami i nie mówił. Zabrakło mi tego jednoznacznego odwrócenia cech w stosunku do życia normalnej osoby, ale rozumiem, że musieli zachować niektóre elementy dla wizerunku filmu - inaczej czepiałabym się, że jakim cudem kobieta urodziła starego mężczyznę i jeszcze go przez siebie przepchnęła.

ocenił(a) film na 9
Natass

Skoro ten film nie dał ci absolutnie żadnego powodu do rozmyślań to zastanowiłbym sie kto tu jest płytkim człowiekiem. Polecam obejrzeć za pare lat, zastanowić sie porządnie nad tym co właśnie sie obejrzało i wrócić ocenić ponownie :)

ocenił(a) film na 5
LadiesMan217PL

Oświeć mnie proszę, nad czym miałabym tak intensywnie rozmyślać. Od lipca w żadnej sytuacji nie przywołałam sobie w myślach tego filmu, po prostu był przeciętniakiem dla natchnionych nastolatków. A ja sama już nie jestem w tym wieku, w którym muszę poczekać na gromadzenie doświadczeń, żeby rozumieć takie wszpaniałe filmy.

ocenił(a) film na 2
Natass

Zgadzam się, dla mnie ten film to taka lukrowana wydmuszka. Po obejrzeniu jakiegokolwiek obrazu, zawsze zadaję sobie pytanie: co zostałoby z danego filmu, gdybyśmy odjęli najlepszy lub najbardziej charakterystyczny element ? Pomijając to, że Benjamin młodniał (co nawet specjalnie nie dziwiło ludzi dookoła), historia jego życia i sposób jej prezentacji na ekranie to nic wyjątkowego. Jak dla mnie mdły, nieciekawy (wbrew tytułowi) i "tani".

ocenił(a) film na 5
learnforme

Sama Twoja osoba potwierdza moją teorię, bo przejrzałam profile zarówno Twój, jak i tego gościa powyżej i widzę, kto tu się zachwyca filmami, które myślenia na głębszych poziomach nie wymagają :)

ocenił(a) film na 2
Natass

Po obejrzeniu filmu, miałem nieodparte wrażenie, że Fincher chciał zrobić coś w stylu Forresta Gumpa, który też jest bajeczką, ale moim zdaniem bardzo dobrze podaną, absorbującą uwagę i zabawną. W ogóle dziwię się, że Fincher wziął się za ten film. Może był to w jego mniemaniu - teoretycznie - łatwy "skok" na nagrody i uznanie, a może chciał się sprawdzić w innej konwencji niż dotychczas. Tego nie wiem, ale jak dla mnie efekt słabiutki.

Ogólnie, w rankingu fw jest sporo dramatów, które są bardzo wysoko (np. Siedem dusz, Mój przyjaciel Hachiko, Sam, Pan od muzyki, Chłopiec w pasiastej piżamie, Wielki Mike, Trener, W pogoni za szczęściem), a w moim odczuciu "grają" one na emocjach w najbardziej banalny sposób. I z tego co kojarzę, żaden z tych filmów nie był nakręcony przez liczącego się reżysera. Dla mnie te produkcje są po prostu słabe, a do tego maksymalnie "przecukrowane". Może byłyby lepsze, czy "głębsze", gdyby zrobił je ktoś "topowy", a może nie. Sęk w tym, że żaden ambitny reżyser nawet nie tknie większości tego typu projektów, bo są po prostu miałkie. Jeśli komuś się podoba takie kino, to w porządku. Na mnie to jednak nie działa.

ocenił(a) film na 5
learnforme

Benjamin Button nie był zrobiony tak całkowicie bez sensu. To jest podawanie bardzo prostego filmu, bo taki film będzie miał jednak publikę. W tym przypadku publika ma 14 lat, ale działa. Ładne zdjęcia, proste i "głębokie" zdania (ludzie takie lubią, co druga panna ma cytat Monroe gdzieś na którymś profilu), motyw z tą baletnicą, jakie to wszystko och i ach...

ocenił(a) film na 6
learnforme

dokladnie to samo skojarzenie mialam - Forest Gump. I zgadzam sie z Natass, oprocz pieknych obrazkow, charakteryzacji, film raczej nie wprowadza do zycia zadnych nowych refleksji. Moze dlatego ze za dlugi, nudnawy, przewidywalny. Ale trzeba pamietac, zrobiony pod publicznosc amerykanska.

ocenił(a) film na 7
Natass

LOL! Walnę straszny offtop, ale właśnie zobaczyłem profil tego kolesia i 95% filmów ma ocenę od 8 do 10... Też chciałbym, żeby każdy obejrzany film wypalał mi oczy swoją zajebistością. Do tego ma 444 znajomych (!). Ten portal powoli robi się chyba fejsbukiem, gdzie każdy będzie szpanował liczbą znajomych, a filmy oceniał bez żadnego zastanowienia się nad nim, byleby było dużo filmów obejrzanych z oceną (wysoką, bo jak fajne to 8/10 minimum)... Ehh, aż czasami nie żałuję, że fejsbuk stał się internetem w internecie, może pozostała część sieci będzie miała mniej gimbusów za to.
A tak już dotykając tematu, to popieram twoje zdanie co do filmu, na następny dzień po obejrzeniu już niewiele z niego pamiętam. Jak dla mnie nietrafiony był pomysł z historią w historii - sceny w szpitalu w rzeczywistości z 2005 roku jak dla mnie nic nie wnosiły, tylko na siłę przerywały historię, żeby przypomnieć, że ta warstwa filmu istnieje i mógł być na końcu możliwy ten plot twist z córką Buttona.

ocenił(a) film na 4
Natass

Zgadzam się również. Film ma innowacyjny scenariusz i Brada Pitta a do tego jest w nim pełno śmierci. Nic dziwnego ze zgarnął tyle nagród. Podobał mi się tylko jeden aspekt tego filmu - czy wiesz że zostałem 7x porazony przez piorun? Raz, gdy szedlem do skrzynki :D

A tak poważnie film za smutny, zbyt niedociagniety i raczej dla ludzi którzy chcą poczuć się mądrzy.

ocenił(a) film na 3
MaryjaNaRowerze

Wspaniale, że istnieją ludzie którzy nie zachwycają się tym filmem.
Jak dla mnie plusy kończą się na efektach specjalnych i historiach ludzi z tego domu starców. Prosta historyjka dla prostych ludzi.
Poza tym jak to jest, że amerykanie nie są w stanie zrobić nawet zwykłego filmu bez szalonej miłości i namiętnych pocałunków?...

Zasłużył na 5/10

ocenił(a) film na 2
Natass

Zgadzam się w 100%. Brad Pitt mógłby zostać zastąpiony w całości animacją komputerową lub elementem scenografii i możliwe, że widzowie nie zauważyliby różnicy. Gdyby zrobić konkurs, co jeszcze mogłoby być bardziej nudne niż oglądanie przez godzinę umierającej staruszki w łóżku szpitalnym, przez drugą godzinę domu starców, przez trzecią godzinę scen na kutrze rybackim, gdzie głównym zajęciem jest wylewanie wody wiaderkiem za burtę, to myślę że trudno byłoby znaleźć coś jeszcze. Wszystkie postacie mdłe, płytkie i jednowymiarowe do bólu. Sam film ciągnie się jakby trwał 90 lat, a nie trzy godziny. Ogólnie wielka porażka.

ocenił(a) film na 10
mnns

Czytając wypowiedzi przedmówców doszukujących się głebi takich filmow i ukrytych przekazów mnie rozwala:)

Sam film jest genialny. Coś innego, coś ciekawego. Brat Pit jak dla mnie dobry wybór głównej roli. Osoby oceniające taki film na 2 gwiazdki poprostu nie znają się na filmie:) Zresztą wystarczy porównać ich oceny na innych filmach:)

ocenił(a) film na 2
rezim

Dla ciebie ten film jest wybitny, a dla mnie bardzo zły. Czy wszyscy muszą się zachwycać tym samym? Różnimy się pięknie. Gdyby główny bohater podlegał procesom starzenia jak wszyscy, zamiast dwóch gwiazdek film dostałby jedną. Jest element zaskoczenia przez chwilę, a później NUDA. Na nieszczęście nudne życie zarówno w wersji linearnej jak i odwróconej, pozostaje po prostu nudne. Od filmów wymagam czegoś więcej niż ładnej scenografii i kostiumów, a od głównego bohatera czegoś więcej niż patrzenia w przestrzeń z melancholijną miną i półotwartymi ustami. Po wyciśnięciu powyższego zostaje trochę wody i szpitalne łóżko - jak dla mnie zdecydowanie za mało, żeby się tu czegokolwiek genialnego doszukać.

ocenił(a) film na 10
Natass

szanuję twoją opinię, ale to, że nazywasz go "filmem dla bardzo płytkich ludzi", obrażając mnie i tysiące ludzi, świadczy o twojej kulturze, która chyba jest taka jak ludzie w twojej wypowiedzi. Z całym szacunkiem, ale to ty chyba go nie zrozumiałaś, nie jest to film łatwy, o czym świadczą nagrody, które otrzymał.

ocenił(a) film na 9
Adam_1995

Podoba mi się, że zauważyłeś przekroczenie dozwolonej granicy. Przyzwoitości i kultury osobistej. Mogę coś lubić bądź nie i uważać to za głębsze, bądź płytsze, ale nie mogę z tego powodu wyrokować o wartości ludzi, którzy oceniają inaczej. W przypadku tego filmu mamy do czynienia z pewnym sentymentalnym obrazem. Dwa pociągi zatrzymają się na jednym peronie, by ruszyć dalej w przeciwnych sobie kierunkach. Samotna podróż przez życie. Nie jest obrazem obfitującym w głęboką filozofię. To nie jest Romer ani Sautet. Niemniej jednak nie uważam go za bezwartościowy i do szpiku amerykański. Z oceną i odczuwaniem wartości filmu jest być może tak, że zmierza się on często z naszymi przeżyciami i odczuwaniem świata, i dlatego może stać się on silnym wyzwalaczem emocji. Myślę, że ten film posiada pewną własność wzbudzania doznań, sentymentów i melancholijnych odczuć, które nie są bez znaczenia. Nocne spotkania w rosyjskim hotelu, pragnienie siebie z poczuciem niewłaściwego czasu ku temu, żal przemijania i tracenia, wybaczanie i odpuszczanie. Jest wiele wartościowych akcentów tego filmu, mimo iż nie jest szczytem kinematografii. Żaden jednak film nie jest wystarczającym pretekstem, by pozwolić sobie na poniżanie czyichkolwiek gustów. Nawet najdalszych moim gustom. Miłośnicy takich wycieczek przynoszą sobie wstyd, tym gorszy, im mniej skłonni są poczuwać się do niego.

ocenił(a) film na 9
Natass

Dawno mnie nic nie zirytowało tak bardzo jak ta wypowiedź. Równie dobrze mogę powiedzieć, że sama jesteś płytka, bo dałaś 10/10 filmowi Trzy Kolory: Niebieski. Jak można być takim ograniczonym bucem? Każdy ma swój gust i do każdego trafia co innego, każdy też szuka w filmie czego innego. Jedni oglądają filmy dla efektów specjalnych, pięknych ujęć czy nawet oprawy muzycznej, a dla innych liczy się ukryte przesłanie. Ten film porusza kilka istotnych kwestii, jednocześnie ma swój klimat i po prostu wyciąga. Bardzo mi się przez to podoba. Fakt, ma kilka niedociągnięć, ale czy to jest istotne? ALE NIE BO MOJA RACJA JEST NAJMOJSZA, a kto się ze mną nie zgadza ten prostak. Jeszcze tyle szczęścia, że przynajmniej krytyka jest w miarę konstruktywna.

ocenił(a) film na 4
Natass

W stu procentach Natass wyraziła moje przemyślenia, film miałki i wydumany, na dodatek nudny. Szkoda czasu

ocenił(a) film na 9
hanakasza

Masz rację i jej nie masz. Jak niemal każdy w potoku całej tej świetnej dyskusji. Masz być może rację, że Natass wyraziła całkowicie Twe przemyślenia. Nie masz racji, że film jest wydumany i miałki. Masz rację, pisząc - a czego nie napisałeś - że film takim odczuwasz. Szkoda było Twojego czasu, bo się Tobie nie spodobał, ale nie szkoda go było tym, którym się spodobał.

Natass

To jest skandal, że takie wpisy się tu pojawiają. Użytkownicy twojego pokroju powinni być bezwzględnie banowani.

ocenił(a) film na 9
Wqrzony

I kulawy bezpański pies musi się czasem gdzieś wybiegać.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones