Ot, ćpuńska zabawa. Nie wyjaśniono żadnej kwestii, którą postawiono, tylko chamsko urwano film, jak w jakimś pieprzonym "Powiększeniu". Szkoda, że nie powstrzymał mnie strasznie kiczowaty teaser.
Głupie gadki, wygibasy, znowu głupie gadki, a potem chaos. Mnie tylko początkowe sceny pokazówek sprawności fizycznej zainteresowały. Reszta nic niewarta.
Film który można pokochać lub znienawidzić, emocjonalny rollercoaster i to w pełnym tego słowa znaczeniu. Jednak pierwsza godzina jest spokojna, na zmianę mamy seny tańca i dialogów. Sceny tańca to mistrzostwo w kwestii operatorskiej, a na ekranie wiele się dzieje na raz i czasem aż trudno się skupić na jednym...
Jest to film z gatunku, który raczej "musisz poczuć". Jeśli nigdy w życiu nie przytrafił Ci się zły trip (nie mówię tu o aż tak złym jak w filmie), ale jednak "trip" Ci się zdarzył to wchodzisz w dalszą część filmu i odbierasz go intensywniej. O wiele intensywniej. Jestem tego pewien. Jeśli jednak nigdy nie miałeś/...
Można sobie pooglądać jak wygląda impreza po LSD. W samej fabule i treści nie ma żadnej wartości. Ale jest fascynujący, wciągający, osaczający. Taniec, muzyka, kolory, forma - niezwykłe. I zakończenie jednak trochę mnie zaskoczyło.
brutalna prawda o zdegenerowaniu człowieka i odrzuceniu Boga. Kto wkracza na tę ścieżkę niech nie oczekuje szczęśliwego zakończenia...
GASPAR umie kręcić tylko Pornosy bez fabuły z dialogami na poziomie rozmów pod klozetem dwóch gimbusów w poprawczaku. Upraszcza wizje reżyserów takich jak twórca posession i innych kultowych scen z horrorów - zmieniając wszystko w defekt po zażyciu narkotyków. Ten film to gniot bez głębiii który udając zainspirowany...
więcej(...) Akcja filmu toczy się w 1996 roku i rzekomo zainspirowana została wydarzeniami autentycznymi. Noé, najwyraźniej fan numerologii, liczbę 69 postrzega jako zbiorową możliwość, a 96-tkę – jako kolektywną niemożliwość. Jego bohaterowie w tańcu są niebywale zgrani, ale poza parkietem już tej koordynacji nie...