Bo z jednej strony przedstawia coś na wzór takiego opisu:
„Idę z psem na wystawę do galerii sztuki nowoczesnej. - Tu nie wolno z psami - mówi ochroniarz. - To nie jest pies - odpowiadam. - To jest performance. - A, to przepraszam. Idziemy z psem dalej. Oglądamy rzeźbę Smefra centaura. Pół koń, pół Smerf. - Zawsze się...

Mam taką teorię, że Gaspar Noe obejrzał "mother!" Darrena Aronofsky'ego, nasłuchał się tych zachwytów o tym, jakie to doskonałe uczucie klaustrofobii wywołuje u widza i jak to Darren przegiął pałę. Uśmiechnął się tylko pod nosem i stworzył "Climax".

No bo jak Darren "przegiął pałę", to Gaspar ją wygiął na wszystkie...

którzy będa się podenicać szukając drugiego dna jak za moich czasów w Trainspoting. Climax jest głupi, pretensjonalny, tandetny i absolutnie pozbawiony sensu. Ciekawe, chyba moda na takie kino: Mother, Dom, który zbudował Jack, Mandy i jeszcze chyba 2-3 co nie pamietam. Trudno, przeczekam.

- przemyślane i dopieszczone ujęcia
- jakis przekaz...
- jak działają psychodeliki
- brak propagandy co do szkodliwosci psychodelikow (tu wyraznie posądzono o to LSD), w ktorych ludzie sie podpalają, dostaja ataku padaczki, sikaja na parkiet, tną sie nożami, leją innych bez powodu i zachowuja sie jak żywe...

Uklad taneczny w jednej z pierwszych scen filmu to mistrzostwo świata, szkoda było mrugać żeby czegoś nie ominąć, klasa :D
Co do caloksztaltu, film na pewno nie dla wszystkich. Jeden wielki bad trip. Mi się podobało!

wyrażają więcej niż tysiąc słów.

Brudny, brutalny, seksowny, zmysłowy, dwukolorowy, wulgarny. Taki jest "Climax" - tutaj fabuła nie jest najistotniejsza, ale technika, sposób przekazu. Fenomenalna muzyka, doskonała gra perfekcyjne operowanie kamerą. Reżyser dzięki sposobie narracji świetnie wprowadza widza w narkotyczny, momentami transcendentny i...

Doznajemy ekstazy tanecznej razem z bohaterami, wpadamy w obłęd i panikę razem z nimi.
Ten film oprócz oszałamiającej immersyjnej kinematografii mówi o niegłupich rzeczach. Dla mnie to przede wszystkim opowieść o zabójczej dawce wolności. Nawet taki koncept jak wolność w końcu zniewala nasz umysł i pozbawia nas...

Film bylby ok, gdyby zamieniliby w opisie narkotyk LSD, na jakiegos Krokodyla bo to nie jest zachowanie po LSD.

...gdyby to się nie zrobiło po prostu nudne.
Te żenujące spazmy, niby-szaleństwo, krzyki...Nie wydawało mi się to ani wiarygodne, ani dobrze zagrane.
W sumie: ciężki i nudny film o niczym.

Może to moja nadinterpretacja, ale odniosłam wrażenie, ze Gaspar chce pokazać również obraz Francji, która po pierwsze jest jedną wielką imprezą, na której nikt nie pozostaje trzeźwy, a główny temat sprowadza się do tego, z kim się przespać; po drugie jest wewnętrznie skłócona i boryka się z masą problemów, w tym...

Czy ma ktoś może jakieś informacje na temat prawdziwych wydarzeń z 1996, na których podstawie jest zrobiony film?

Seansom filmów Gaspar Noé towarzyszą skrajne emocje. Część widowni podziwia brawurę i fantazję reżysera, druga, zwykle większa część – wychodzi z kina, trzaskając z oburzenia drzwiami. Francuz żywi się skandalem i nie obraża się na takie reakcje (plakat do jego najnowszej produkcji niech będzie tu dobitnym dowodem). Od...

W pewnych kwestiach to na pewno arcydzieło. To pierwszy film tego reżysera jaki dane mi było obejrzeć i definitywnie się nie zawiodłem. Oglądałem jednym tchem będąc wbitym do kinowego fotela od początkowej sceny tańca, aż do samego zakończenia. Poleci ktoś inne filmy tego typu? Na liście mam już Enter the Void tego...

Muzyka pulsuje z głośników. Kamera wygina się razem z ciałami tancerzy. Krzyki, przemoc, sikanie na parkiet, szatańskie tripy, seks... Forma potrafi zaimponować ale reszta nudzi. Groteskowa parodia "Step Up"?

Topornie napisane, nudne dialogi, które przypominają twórczość Katarzyny Roslaniec ale po drugiej stronie mamy świetną pracę kamery ... no i co ja mam teraz zrobić :/
Banalny scenariusz kontra dobra strona techniczna. Jestem na rozdrożu. Noe to taki straszny nudziarz, taki antyintelektualista, grafoman, który niby...