Nie wiem skąd aż tak wysoka średnia - ponad 7? Film nie dorasta do pięt żadnej części Rockiego, a tym bardziej do "Do utraty sił". Pierwsze 30minut, zaczynało się to ciekawie, ale im dłużej film trwał tym coraz bardziej nudził... Wytrzymać pełne ponad 2 godziny to nie lada wyczyn. Gra aktorska, oprócz roli Sylwestra - porażka. Film który nie wywołał we mnie żadnych emocji - to przykre, ale obejrzałem ten film w mojej głowie pojawił się napis: kolejny na siłę zrobiony i rozdmuchany film, który jest totalną klapą.
Czy obejrzałbym ten film ponownie? Nie
Moja opinia: 4/10 - mocno zawyżona, ale tylko dla Sylwestra.