Film dało się obejrzeć, ale to o wiele za mało w obecnych czasach i w pewnym wieku. W 2005r pewnie bardziej by się obronił, ale tak maksymalnie na 5.
Słabo dopracowany jeżeli chodzi o efekty, momentami miałem wrażenie jakby brakowało środków na dopieszczenie w postprodukcji. Gra aktorska również nie porywała - wszystko jakoś tak kwadratowo i sztucznie. Jedyna postać która została dobrze zagrana to postać księdza - ale niestety to tylko kilka minut z całego filmu. Ocena 3/10 jest jak najbardziej adekwatna. Z nudów można obejrzeć, ale lepiej wybrać coś innego :)